W środę sąd uchylił decyzję KRRiT w sprawie koncesji dla m.in. Telewizji Republika. Decyzja wywołała oburzenie, nie tylko w Polsce, ale i na świecie.
Jak mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Janusz Kowalski (PiS), to pierwsza decyzja w III RP, pierwsza decyzja od trzydziestu lat podważająca proces koncesyjny KRRiT.
- Chcą zamknąć największą telewizję informacyjną w Polsce, ponieważ chcą domknąć system - Tusk z Trzaskowskim. Tu nie ma żadnego przypadku, że atakują właśnie dzisiaj Telewizję Republika, którą oglądają miliony Polaków
- wskazuje.
Jak zaznacza Kowalski, "jestem tutaj, żeby bronić telewizji stworzonej przez Tomasza Sakiewicza, telewizji, w której występuje Michał Rachoń, Miłosz Kłeczek, Adrian Klarenbach".
- Oni chcą Polakom zabrać dostęp do prawdy, dostęp do informacji - nie wolno na to pozwolić. Jak będzie trzeba, wyprowadzimy dziesiątki, setki tysięcy ludzi na ulice, obronimy Telewizję Republika
- podkreślił polityk w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.
Zdaniem Kowalskiego, nie jest to moment przypadkowy. - Trzaskowski wie, że przegrywa wybory i próbują ograniczyć dostęp do informacji Polaków. Właśnie dlatego Trzaskowski boi się debaty w Telewizji Republika, dlatego Tusk nie wpuszcza Telewizji Republika na rządowe konferencje - tak dokładnie, jak to jest w Rosji i na Białorusi.
- Chcą stworzyć model rosyjsko-białoruski w Polsce, nie pozwolimy na to
- dodał.