To co trzeba zmienić, to nie tylko odbudować Polskę, polską gospodarkę, która się podnosi, polską armię, która jest coraz silniejsza, ale też polskie postawy. Wiarę w to, że warto być przyzwoitym, że warto być uczciwym, że warto wierzyć w Polskę. Bo ta wiara jest najważniejszym budulcem. Ważniejszym niż pieniądze i armia – mówił podczas obchodów 36. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego redaktor naczelny tygodnika „Gazeta Polska” oraz dziennika „Gazeta Polska Codziennie” Tomasz Sakiewicz”.
Dziś po godz. 18 na placu Trzech Krzyży w Warszawie rozpoczęły się obchody 36. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego organizowane przez PiS, w trakcie których zaplanowano m.in. apel pamięci ofiar stanu wojennego i przemówienie prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego. Podczas uroczystości przemawiali m.in. szef PiS Jarosław Kaczyński oraz marszałek senior, poseł koła Wolni i Solidarni, Kornel Morawiecki.
Głos zabrał także redaktor naczelny „GP” i „GPC” Tomasz Sakiewiecz.
Dziś obchodzimy rocznicę tragedii. Zabrano marzenie o Solidarności, zabrano marzenie o wolności. Proszę sobie przypomnieć dwie ofiary, które może dla mieszkańca stolicy są najbardziej charakterystyczne. Pierwsza, pamiętam te tysiące licealistów na pogrzebie Grzesia Przemyka. Ta niesamowita rozpacz i złość na bandytów ZOMO. Zatłukli chłopaka tylko dlatego, że wydawał im się dobra ofiarą. Tylko dlatego. Pewnie nie było w tym żadnego większego przemyślenia, ani planu,. Zatłukli bo sądzili że mogą go zabić. I nikt z nich nie został ukarany. I druga. Noc, przed pogrzebem księdza Jerzego Popiełuszki. Razem z kolegami z KPN pilnowaliśmy grobu. Tysiące ludzie przewijających się miedzy miejscem, gdzie stała trumna dzisiaj już błogosławionego księdza Jerzego, a jego grobem. Zaczepiali nas, i w zasadzie cały czas było jedno pytanie – „Dlaczego? Po co ta ofiara? Dlaczego trzeba było zabić tego kapelana Solidarności?”. I sens tych ofiar widzimy dopiero dziś. Bo gdyby oni nie oddali życia za wolną Polskę, gdyby nie oddali życia za to, żeby ta Polska była solidarna, żeby można było mówić prawdę, to nie byłoby tego piękna i sukcesu, który dzisiaj przeżywamy. Bo jeśli dzisiaj państwo polskie budzi wściekłość naszych wrogów i zazdrość i szacunek naszych przyjaciół, to również dlatego, że oni oddali życie za wolną Polskę.
Nie można powiedzieć, że życiorysy nie mają żadnego znaczenia. To właśnie doświadczenia ludzi, to pamięć o bohaterach, ale też pamięć o zdrajcach i mordercach kształtuje postawę. Jeżeli ktoś był zdrajcą wtedy, bardzo trudno liczyć na to, że dzisiaj będzie bohaterem albo choćby uczciwy. Każdy może się nawrócić. Ale to nawrócenie nie przyszło. Bo za zdradę płacono w III RP w dalszym ciągu. I to co trzeba zmienić, to nie tylko odbudować Polskę, polską gospodarkę, która się podnosi, polską armię, która jest coraz silniejsza, ale też polskie postawy. Wiarę w to, że warto być przyzwoitym, że warto być uczciwym, że warto wierzyć w Polskę. Bo ta wiara jest najważniejszym budulcem. Ważniejszym niż pieniądze i armia. Od niej zaczyna się siła państwa i przetrwanie narodu
- mówił szef „GP” i „GPC”.