Powołanie przez prezydenta Andrzeja Dudę nowych sędziów Sądu Najwyższego nie jest przedmiotem jakiegokolwiek postępowania, w tym wystąpienia Komisji Europejskiej do Trybunału Sprawiedliwości UE –
Reklama
informował już w piątek wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.
Zaapelował do sędziów o powstrzymanie się od ocen realizacji kompetencji przez prezydenta.
Widocznie nie dotarło to do Katarzyny Kolendy-Zaleskiej, która dziś w Watykanie drążyła ten temat i dopytywała Andrzeja Dudę o to, dlaczego ze swoją decyzją o nominacjach dla sędziów Sądu Najwyższego nie poczekał na wyrok trybunału w Luksemburgu.
Riposta prezydenta była niezwykle trafna:
A czy pani redaktor może mi wskazać przepis, który mnie, jako prezydenta Polski do tego obliguje?
– zapytał.
Dziennikarka TVN próbowała wybrnąć tłumacząc, że nie chodzi o przepis, a o "zaufanie z Europą", na co Andrzej Duda odpowiedział tylko... "nie? dziękuję bardzo".
A tak traktujemy antypolską fejk szczujnię @tvn24
— Pani Renatka #Pisowska Szarańcza (@_nazimno) 15 października 2018
i jej funkcjonariuszkę medialną @KolendaK
Brawo! Duma pic.twitter.com/GlPuesmFgT