Po południu w Tatrach rozpętała się gwałtowna burza. Piorun raził grupę turystów na Giewoncie. Jak poinformowała Kinga Czerwińska z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, według najnowszych danych rannych jest ponad 30 osób. Cztery osoby poniosły śmierć w wyniku rażenia piorunem, wśród nich jest dwójka dzieci. Natomiast, jak podało słowackie pogotowie górskie Horska Zachranna Slużba (HZS), po tej stronie gór zginęła jedna osoba.
"Kilkanaście osób rażonych piorunem w okolicy Giewontu. Mamy bardzo ciężką sytuację. Odnotowano też kilka zgonów w różnych miejscach"
– powiedział naczelnik TOPR-u.
Ponad 30 osób zostało rannych, 4 osoby poniosły śmierć. Dwie osoby dorosłe i dwójka dzieci
- powiedziała zastępca rzecznika prasowego LPR Kinga Czerwińska.
Portal Tatrzański podaje, że nieczynne jest schronisko na Kondratowej, w którym opatrywani są ranni. Potrzebujący pomocy zwożeni są również do Kuźnic - informuje rmf24.pl.
Z kolei słowacki portal nowiny.sk, podaje, że piorun uderzył także w szczyt Banówki w słowackich Tatrach Zachodnich, gdzie ucierpiały cztery osoby. Dwie z nich są w ciężkim stanie.
Metalowy krzyż na szczycie Giewontu często przyciąga wyładowania atmosferyczne. Przebywanie na szczycie podczas burzy jest niebezpieczne, podobnie jak wędrowanie szlakami, które są uzbrojone w łańcuchy pomocnicze.
W czwartek rano w Tatrach świeciło słońce i panowały dogodne warunki do wędrówki, jednak prognozy pogody się sprawdziły i w miarę upływu dnia niebo nad górami zasnuły gęste chmury. Około południa rozpętała się gwałtowna burza.