W programie „Koniec systemu” na antenie Telewizji Republika Dorota Kania, zapowiadając swój artykuł, który ukaże się w najnowszym numerze tygodnika „Gazeta Polska” (w sprzedaży od 25 września) ujawniła, że obrońcy skazanego nieprawomocnie za posiadanie dziecięcej pornografii Piotra Tymochowicza wystąpili do sądu o zwrot zabezpieczonych w jego domu nośników z treściami pedofilskimi – ustaliła „Gazeta Polska”. Okazuj się, że sąd odmówił, a celebryta złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez sędziego, który wydał wyrok skazujący. Jak się okazuje, aktualnie Tymochowicz organizuje szkolenia i udziela się na YouTube. Jego videobloga polecają w mediach społecznościowych osoby publiczne, m.in. Jacek Wilk, polityk Konfederacji.
To jeszcze nic. Dorota Kania przypomniała w programie sylwetkę wpływowego doradcy ds. wizerunku.
Piotr Tymochowicz niemal od początku swojej działalności uchodził za osobę kontrowersyjną i jednocześnie mało wiarygodną. Szybko jednak zyskał popularność – pojawiał się w mediach i doradzał politykom, m.in. Stanisławowi Tymińskiemu, Marianowi Krzaklewskiemu, Michałowi Kamińskiemu, Januszowi Palikotowi i Andrzejowi Lepperowi, z którym się widział tuż przed jego samobójczą śmiercią. Po rozstaniu z Palikotem związał się z Sojuszem Lewicy Demokratycznej – został „łowcą głów” w ramach projektu lewicy „Kuźnia liderów”. Mimo że był w czołówce celebrytów, jego działalność była tak dyskusyjna, że powstała strona internetowa (została zablokowana), na której internauci opisywali „prawdziwe oblicze kreatora wizerunku”.
Co ciekawe, jego ojciec – Stefan Tymochowicz – figuruje w archiwach IPN jako tajny współpracownik komunistycznej bezpieki o pseudonimie Barbarossa. Z dokumentów wynika, że współpracował on z wywiadem PRL, a „opiekował” się nim m.in. Aleksander Makowski, naczelnik wydziału XI Departamentu I MSW, czyli wywiadu PRL.
- wylicza Dorota Kania.
W ubiegłym tygodniu areszt opuścił Zbigniew Stonoga, o którym Piotr Tymochowicz mówił, że jest jego „najzdolniejszym uczniem”. Oprócz pracy nad jego wizerunkiem łączyły ich również interesy – prowadzili wspólną firmę. Obydwaj mieli się poznać w 2002 roku, w czasie spotkania Tymochowicza z Andrzejem Lepperem. Lider Samoobrony przedstawił wtedy Stonogę jako jednego ze swoich doradców. Następnym razem spotkali się w 2011 roku. – Zbigniew Stonoga chciał, by było o nim głośno w całej Polsce – opowiadał Tymochowicz portalowi natemat.pl. Według jego słów panowie rozmawiali na przykład o tym, aby Stonoga „został przywódcą buntu przedsiębiorców, wezwał do obywatelskiego nieposłuszeństwa, niepłacenia podatków, dopóki urzędnicy nie zmienią swojego nastawienia do ludzi”.
Tymochowicz współpracował również z Markiem Falentą, znanym z afery taśmowej, z której akta ujawnił kilka lat temu właśnie Zbigniew Stonoga. Tymochowicz „ocieplał” w mediach wizerunek obydwu biznesmenów, zwłaszcza tego ostatniego. Stonoga był przedstawiany w mediach jako „łowca pedofilów” – publikował nagrania – jak twierdził, także z udziałem księży. W 2015 roku Stonoga został prawomocnie skazany przez Sąd Rejonowy Warszawa-Praga Północ na rok bezwzględnego więzienia za oszustwo przy sprzedaży samochodu marki Lexus w 2009 roku. Gdy Stonoga trafił do więzienia, nad jego losem w więzieniu publicznie użalał się Tomasz Sekielski.
Piotr Tymochowicz nie zrezygnował ze szkoleń z wizerunku. „Szanowni Państwo, mam przyjemność ogłosić powstanie nowej i rewolucyjnej Inicjatywy Szkoleniowo-Prawno-Wizerunkowej. (…) Oferujemy tajne nauczanie, czyli jak przetrwać w skrajnych warunkach (jak przeżyć areszt, nagonkę, masowy hejt), jak przygotować skuteczny wiec, skuteczną rebelię i co ważniejsze – skutecznych i charyzmatycznych liderów. Premierowe szkolenia już 19 września i 20 września. Liczba miejsc ograniczona” – zachęcał do prowadzonych przez siebie szkoleń celebryta.
Więcej w artykule Doroty Kani w najnowszym numerze tygodnika „Gazeta Polska”.