Niestety, czarny scenariusz się ziścił i Lech Wałęsa ponownie zabrał głos w sprawie katastrofy smoleńskiej. Mimo że niedawno przegrał proces z Jarosławem Kaczyńskim, to wczoraj w wywiadzie dla Superstacji ponowie użył haniebnych oskarżeń wobec prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Wyraźnie powiedział, że to "Jarosław Kaczyński odpowiada za śmierć swojego brata", śp. Lecha. Szkoda słów...
Nie chcę być naprawdę na ich miejscu. Jeśli te wszystkie ohydne postępowania, ohydne zagrywki, to wszystko wyjdzie na jaw, to nie chcę... Zresztą ja przewidziałem, że jeden drugiego zabije, a potem skończy w wariatkowie, albo popełni samobójstwo.
- wypalił Wałęsa.
Dziennikarz prowadzący rozmowę był wyraźnie w szoku, ale dopytał, czy na pewno dokładnie o to chodziło byłemu prezydentowi. Jak się okazało - niestety tak. Wałęsa powiedział to z pełną premedytacją.
Jednak tak się stało! Mogli nie pozwolić na startowanie samolotu. Mogli nie pozwolić na lądowanie, mogli! To są ich decyzje. Jednego lub drugiego. Ale to są ich decyzje.
- dodał.
Ale to nie koniec. Wałęsa został również zapytany o to, jaki interes miałby Jarosław Kaczyński w takim scenariuszu, jaki ogłasza były prezydent. Tu padła równie skandaliczna odpowiedź...Był tak nieodpowiedzialny, że podjął złą decyzję. Zaczynały się wybory. Chciał z przytupem rozpocząć wybory. W Katyniu, bohatersko, zebrał wszystkich najważniejszych ludzi. I za to został ukarany. Przez to Polska została ukarana. Bo chciał wykorzystać święte miejsce dla Polaków do takich niecnych celów jak nawet wybory.
- zakończył.
Internauci są w szoku, że takie słowa mogły paść z ust byłego prezydenta, a w dodatku laureata pokojowej Nagrody Nobla. Wypowiedzi Wałęsy nie mają bowiem nic wspólnego z pokojem, a jeszcze mniej z dobrym wychowaniem.
Obrzydliwy.
— Piotr Grześ (@PiotrGrze) 21 grudnia 2018
Biedny chory stary człowiek OTUA - ten koszmar trwa - już przekroczonevwszelkie normy głupoty prostactwa niegodziwości.
— Wojciech (@proof_prof) 21 grudnia 2018
Nie wiem co jest bardziej przerażające. To co ten facet wygaduje czy to że ludzie zrobili go prezydentem.
— Sławomir (@Sawomir20) 21 grudnia 2018