Nie chcę być naprawdę na ich miejscu. Jeśli te wszystkie ohydne postępowania, ohydne zagrywki, to wszystko wyjdzie na jaw, to nie chcę... Zresztą ja przewidziałem, że jeden drugiego zabije, a potem skończy w wariatkowie, albo popełni samobójstwo.
- wypalił Wałęsa.
Dziennikarz prowadzący rozmowę był wyraźnie w szoku, ale dopytał, czy na pewno dokładnie o to chodziło byłemu prezydentowi. Jak się okazało - niestety tak. Wałęsa powiedział to z pełną premedytacją.
Jednak tak się stało! Mogli nie pozwolić na startowanie samolotu. Mogli nie pozwolić na lądowanie, mogli! To są ich decyzje. Jednego lub drugiego. Ale to są ich decyzje.
- dodał.
Ale to nie koniec. Wałęsa został również zapytany o to, jaki interes miałby Jarosław Kaczyński w takim scenariuszu, jaki ogłasza były prezydent. Tu padła równie skandaliczna odpowiedź...Był tak nieodpowiedzialny, że podjął złą decyzję. Zaczynały się wybory. Chciał z przytupem rozpocząć wybory. W Katyniu, bohatersko, zebrał wszystkich najważniejszych ludzi. I za to został ukarany. Przez to Polska została ukarana. Bo chciał wykorzystać święte miejsce dla Polaków do takich niecnych celów jak nawet wybory.
- zakończył.
Internauci są w szoku, że takie słowa mogły paść z ust byłego prezydenta, a w dodatku laureata pokojowej Nagrody Nobla. Wypowiedzi Wałęsy nie mają bowiem nic wspólnego z pokojem, a jeszcze mniej z dobrym wychowaniem.
Obrzydliwy.
— Piotr Grześ (@PiotrGrze) 21 grudnia 2018
Biedny chory stary człowiek OTUA - ten koszmar trwa - już przekroczonevwszelkie normy głupoty prostactwa niegodziwości.
— Wojciech (@proof_prof) 21 grudnia 2018
Nie wiem co jest bardziej przerażające. To co ten facet wygaduje czy to że ludzie zrobili go prezydentem.
— Sławomir (@Sawomir20) 21 grudnia 2018