Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Dla Wałęsy nawet wyrok sądu nic nie zmienia. To NIEBYWAŁE, co on wygaduje!

Niestety, czarny scenariusz się ziścił i Lech Wałęsa ponownie zabrał głos w sprawie katastrofy smoleńskiej. Mimo że niedawno przegrał proces z Jarosławem Kaczyńskim, to wczoraj w wywiadzie dla Superstacji ponowie użył haniebnych oskarżeń wobec prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Wyraźnie powiedział, że to "Jarosław Kaczyński odpowiada za śmierć swojego brata", śp. Lecha. Szkoda słów...

Autor: redakcja

Nie chcę być naprawdę na ich miejscu. Jeśli te wszystkie ohydne postępowania, ohydne zagrywki, to wszystko wyjdzie na jaw, to nie chcę... Zresztą ja przewidziałem, że jeden drugiego zabije, a potem skończy w wariatkowie, albo popełni samobójstwo.

- wypalił Wałęsa.

Dziennikarz prowadzący rozmowę był wyraźnie w szoku, ale dopytał, czy na pewno dokładnie o to chodziło byłemu prezydentowi. Jak się okazało - niestety tak. Wałęsa powiedział to z pełną premedytacją.

Jednak tak się stało! Mogli nie pozwolić na startowanie samolotu. Mogli nie pozwolić na lądowanie, mogli! To są ich decyzje. Jednego lub drugiego. Ale to są ich decyzje.

- dodał.

Ale to nie koniec. Wałęsa został również zapytany o to, jaki interes miałby Jarosław Kaczyński w takim scenariuszu, jaki ogłasza były prezydent. Tu padła równie skandaliczna odpowiedź...

Był tak nieodpowiedzialny, że podjął złą decyzję. Zaczynały się wybory. Chciał z przytupem rozpocząć wybory. W Katyniu, bohatersko, zebrał wszystkich najważniejszych ludzi. I za to został ukarany. Przez to Polska została ukarana. Bo chciał wykorzystać święte miejsce dla Polaków do takich niecnych celów jak nawet wybory.

- zakończył.

Internauci są w szoku, że takie słowa mogły paść z ust byłego prezydenta, a w dodatku laureata pokojowej Nagrody Nobla. Wypowiedzi Wałęsy nie mają bowiem nic wspólnego z pokojem, a jeszcze mniej z dobrym wychowaniem.

 

Autor: redakcja

Źródło: twitter.com, Superstacja, niezalezna.pl