Przedłużone będzie śledztwo, w którym prokuratura bada, czy doszło do przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez ABW, w czasie zbierania dowodów do sprawy Czeczenów oskarżonych o wspieranie tzw. Państwa Islamskiego. Wciąż trwają przesłuchania świadków.
Śledztwo prowadzone jest przez Prokuraturę Okręgową w Zielonej Górze, z zawiadomienia Sądu Okręgowego w Białymstoku. To przed tym sądem ponad pół roku temu zapadł nieprawomocny wyrok wobec czwórki Czeczenów. Trzech zostało skazanych na kary więzienia w zawieszeniu, czwartego sąd uniewinnił. Apelacje w tej sprawie już trafiły do II instancji. Termin ich rozpoznania jeszcze nie jest znany.
Czeczenów oskarżono na podstawie materiałów, zebranych w dużej mierze przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Kluczowym dowodem były podsłuchy rozmów telefonicznych. Sąd I instancji skazał trójkę oskarżonych, ale nie za wspieranie IS, a tzw. Emiratu Kaukaskiego, przez społeczność międzynarodową również uważanego za organizację terrorystyczną.
Uzasadniając wyrok sąd, zwrócił jednak uwagę na nieprawidłowości w śledztwie, co zakończyło się tym, iż już w czasie procesu sąd przez kilka rozpraw, z pomocą tłumacza języka czeczeńskiego, tłumaczył dokładną treść rozmów nagranych w ramach kontroli operacyjnej prowadzonej przez ABW.
Związane to było z tym, iż w aktach śledztwa były jedynie streszczenia rozmów, a nie ich dokładne tłumaczenia. Sąd uważa, iż doszło do zaniechania przez ABW, wbrew przepisom, odtworzenia zapisów podsłuchów i ich zaprotokołowania, ale również do wytworzenia, poświadczających nieprawdę, „dokumentów stwarzających pozory realizacji tej czynności”.
Złożone do Prokuratury Krajowej zawiadomienie sądu, ostatecznie trafiło do Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Tam jesienią ub. roku podjęta została decyzja o wszczęciu śledztwa. Prokuratura sprawdza w nim, czy można w tej sytuacji mówić o odpowiedzialności funkcjonariusza publicznego za przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków i działanie w ten sposób na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.
Jak poinformował dziś rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej Zbigniew Fąfera, termin zakończenia śledztwa, upływający 2 kwietnia, będzie przesunięty. Jak zaznaczył, chodzi o zakres czynności zaplanowanych do wykonania.
Na razie w śledztwie nikomu nie postawiono zarzutów.