Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Czuchnowski tym razem przegiął. Upomnieli go nawet przełożeni z „Wyborczej”

Dziennikarz „Gazety Wyborczej” Wojciech Czuchnowski nie przestaje bronić inwektyw, które opublikował na jednym z portali społecznościowych pod adresem właścicieli „PiSowiskich kotów”, w tym dr. Jerzego Targalskiego. Jednak tym razem bluzgów redaktora wyparli się nawet jego przełożeni… - Redakcja „GW” nie akceptuje stosowania obraźliwego języka wobec nikogo. Autor przedmiotowego wpisu został upomniany w tej sprawie – stwierdziła służba prasowa Agory.

Piotr Galant / Gazeta Polska

Amerykańskie media - dziennik „The Washington Post”, telewizja CNN, portal Huffington Post, brytyjskie dzienniki „The Sun”, „Daily Mail”, „Independent”, największy tajwański dziennik „The Liberty Times”, izraelski portal Arutz Sheva – oto niepełna lista mediów, gdzie w ostatnich dniach pojawiło się nagranie z rudzielcem znad Wisły - kotem Lisiem - i jego panem dr. Jerzym Targalskim. Obaj wystąpili w materiale dla programu Nieuwsuur holenderskiej publicznej telewizji NTR. Ogółem tylko na profilu holenderskiego dziennikarza Rudy’ego Bouma’ego, który udostępnił nagranie, wyświetlono je już… 1,73 mln razy!!!

De Poolse historicus & politicoloog Jerzy Targalski is onverstoorbaar ???? pic.twitter.com/Gp4aJRhUlS

— Rudy Bouma (@rudybouma) 5 lipca 2018

CZYTAJ WIĘCEJ: Takiej kariery tylko pozazdrościć! O rudym Lisiu wiedzą już na całym świecie

Jednak dziś redaktor „GW” Wojciech Czuchnowski na swój sposób zareagował na ten koci „szał”, po drodze obrażając innych dziennikarzy posiadających koty.

„Mam problem, zauważyłem, że PiS-owskie  świry (Targalski) i takież żałosne fiuty (Feussette) nagminnie występują kotami. Sam mam kota Zosię i jestem kotów i fanem i myślę, czy ze mną jest coś nie tak? A może da się odzyskać koty dla normalności?”

- napisał.

CZYTAJ WIĘCEJ: Dziennikarz „Wyborczej” ma poważny problem. Panicznie boi się... PiS-owskich kotów

Następnie Czuchnowski zaczął bronić użytych przez siebie inwektyw, przede wszystkim tych o dziennikarzu „Sieci”.

Nie uważam, że jest bardzo wulgarne. Występuje w literaturze, w wierszach. Jest raczej sympatyczne, uszczypliwe

- stwierdził w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl. - To sympatyczny, uszczypliwy wulgaryzm, w żaden sposób nie jest poniżający. To nie wulgaryzm typu „chuj” czy „kurwa” - dodał. - Ten pan jest właśnie żałosnym fiutem, tak go trzeba po prostu nazwać i tak go będę nazywał - za to co pisze i co mówi w propagandowej telewizji PiS, także o mnie. Mam do tego prawo - mówił Czuchnowski.

Jego opinii jednak nie podzielają w jego redakcji.

Redakcja „Gazety Wyborczej” nie akceptuje stosowania obraźliwego języka wobec nikogo. Autor przedmiotowego wpisu został upomniany w tej sprawie

- przekazała portalowi wirtualnemedia.pl Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej w Agorze.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, wirtualnemedia.pl

#Gazeta Wyborcza #Czuchnowski #Lisio #kot

redakcja