Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Czego CBA szuka w Polskim Związku Piłki Nożnej? Nisztor odpowiada w programie „Śledczym Okiem”

Z analizy zabezpieczonych w ubiegłym roku dokumentów wynika, że śledczy trafili na kilka ciekawych wątków. PZPN podpisywał umowy sponsorskie z różnymi firmami. Pomiędzy zawsze znajdował się jakiś pośrednik. W niektórych przypadkach - jak podejrzewają śledczy - ten pośrednik nie wykonywał żadnych działań, była to fikcyjna współpraca, a mimo to prowizja była wypłacana - ujawnia w programie „Śledczym Okiem” Piotr Nisztor, dziennikarz śledczy „Gazety Polskiej”.

Kilka dni temu agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zabezpieczyli dokumenty w Polskim Związku Piłki Nożnej (PZPN). Piotr Nisztor, dziennikarz śledczy „Gazety Polskiej” na swoim koncie na Twitterze ujawnił, że przeszukano również miejsce zamieszkania Jakuba Tabisza, wiceprezesa Cracovii i członka zarządu PZPN. Były to czynności związane ze śledztwem prowadzonym przez Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie. Postępowanie dotyczy odprysku piłkarskiego tzw. afery melioracyjnej, w którą był zamieszany Stanisław Gawłowski, były wiceminister środowiska w rządzie PO-PSL.

- Zabezpieczone kilka dni temu dokumenty dotyczą umowy jaką PZPN podpisał z producentem jednej z wód mineralnych. Kontrakt ten został zawarty w grudniu 2014 r., a potem był przedłużany kolejnymi aneksami. Udział w zawarciu tych umów miał właśnie Jakub Tabisz, członek zarządu PZPN [od jesieni 2012 r. - red.]

- ujawnia Piotr Nisztor, dziennikarz śledczy „Gazety Polskiej” w programie „Śledczym Okiem”, emitowanym na kanale Nisztor TV na YouTubie. Podkreśla, że działania sprzed kilku dni były efektem wcześniejszych przeszukań, do których doszło we wrześniu 2020 r. Wówczas CBA po raz pierwszy weszło do siedziby PZPN oraz 16 Wojewódzkich Okręgowych Związków Piłkarskich, zabezpieczając bogatą dokumentację. -Z analizy zabezpieczonych w ubiegłym roku dokumentów wynika, że śledczy trafili na kilka ciekawych wątków. PZPN podpisywał umowy sponsorskie z różnymi firmami. Pomiędzy zawsze znajdował się jakiś pośrednik. W niektórych przypadkach - jak podejrzewają śledczy - ten pośrednik nie wykonywał żadnych działań, była to fikcyjna współpraca, a mimo to prowizja była wypłacana - zaznacza dziennikarz. Podkreśla, że śledczy wnikliwie przyglądają się wydatkowanym z PZPN pieniądzom. Jednym z wątków jest działalność firmy Mikrotel, należącej do rodziny Zbigniewa Bońka, prezesa piłkarskiego związku - jego brata Romualda i bratanka Marcina. We wrześniu 2020 r. CBA dokonało przeszukania i zabezpieczenia dokumentów również w siedzibie tej spółki. Wcześniej Nisztor o działalności Mikrotelu pisał na łamach „Gazety Polskiej”.

- W swoim artykule ujawniłem, że Mikrotel świadczy usługi na rzecz PZPN za pośrednictwem spółki SportFive, która wcześnie nazywała się Lagardere Spots Poland, a na czele której stoi Andrzej Placzyński, były kapitan SB, biorący udział m.in. w rozpracowywaniu papieża Jana Pawła II. Te informacje wzbudziły wściekłość Zbigniewa Bońka i stąd sprawy w sądzie

- mówi dziennikarz.

Za publikacje na łamach „Gazety Polskiej” prezes piłkarskiego związku pozwał Nisztora oraz gazetę do sądu. Pozwy złożył też przeciwko gazecie PZPN. Proces Boniek-Nisztor jest w toku. Niedawno w sprawie byli przesłuchiwani Romuald i Marcin Bońkowie. Nisztor zaznacza, że już niedługo będzie można zapoznać się z treścią ich zeznań, która może być mocno niewygodna dla prezesa PZPN.

- Po moich artykułach mimo procesu, związek oficjalnie potwierdził, że w czasie gdy Zbigniew Boniek był już prezesem PZPN firma Mikrotel posiadała bezpośrednią umowę z PZPN. To samo w sobie jest bardzo mocno wątpliwe. Te straszenie, sprawy sądowe, które wytoczył Zbigniew Boniek tego nie zmienią. Fakty są jednoznaczne - mówi Nisztor i dodaje: - Końcówka kadencji Zbigniewa Bońka na fotelu prezesa PZPN zapowiada się bardzo gorąco.

Więcej w programie Śledczym Okiem:

 

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane