Coraz głośniej mówi się w Platformie Obywatelskiej, że "Grzegorz Schetyna musi odejść". Wielu z polityków partii obwinia przewodniczącego za porażkę Koalicji Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych. Również była kandydatka KO na premiera - Małgorzata Kidawa-Błońska - nie wyklucza startu na szefa PO.
Dziś ma odbyć się posiedzenie zarządu Platformy Obywatelskiej. Członkowie władz PO mają podsumować wynik niedzielnych wyborów parlamentarnych. Zajmą się też najprawdopodobniej kwestiami personalnymi, takimi jak wybór szefa klubu parlamentarnego i wskazanie kandydata na marszałka Senatu. Niewykluczona jest dyskusja na temat kwestii wyborów przewodniczącego PO.
Decyzji o starcie na szefa Platformy Obywatelskiej nie wyklucza Borys Budka.
Dziennikarze w Sejmie pytali o to również byłą kandydatkę KO na premiera, Małgorzatę Kidawę-Błońską.
Nie wiem (czy oddałabym głos na Grzegorza Schetynę jako szefa PO). zastanawiałbym się. Na razie nie mamy takich wyborów. Grzegorz Schetyna dokonał jednej, bardzo trudnej rzeczy. Miał trudny czas kiedy byliśmy w opozycji. Udało mu się stworzyć Koalicję Europejską. Potrafił mobilizować środowiska do tego, żeby włączyły się we wspólną kampanię i udało się, że mamy 51 mandatów (w Senacie). Wiele rzeczy można było zrobić lepiej, pewne gorzej. To nie jest tak, że głównym problemem, który mamy jest Grzegorz Schetyna. Tych problemów mamy więcej
- odpowiedziała.
Kidawa-Błońska była pytana również o to, czy wystartuje na przewodniczącego PO.
Nie, nie rozważałam. Nie wykluczam, ale nie rozważałam tego
- powiedziała.