Proces posła PO Stanisława Gawłowskiego trwa. Chociaż prokuratura ma dowody na to, że luksusowy apartament, kupiony od biznesmena zamieszanego w aferę melioracyjną w sprawie ustawiania przetargów, należał do Gawłowskiego, ten nadal się wypiera. Co więcej zaapelował ostatnio do prokuratury o ujawnienie wszelkich materiałów dotyczących stawianych mu zarzutów, bo "jest niewinny". Tymczasem media dotarły do ciekawego świadka...
Gawłowski opuścił areszt po tym, jak jego rodzina wpłaciła 500 tys. złotych kaucji. Polityk PO spędził w areszcie trzy miesiące. Wnioskowała o to Prokuratura Krajowa, która postawiła Gawłowskiemu pięć zarzutów, w tym część o charakterze korupcyjnym.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gawłowski jest z siebie dumny
Jednym z wątków afery sekretarza generalnego PO jest zakup apartamentu w Chorwacji. Chodzi o nieruchomość na chorwackiej wyspie Brać w miejscowości Bol, którą wybudowała firma znanego na Pomorzu biznesmena Bogdana K.
Śledczy podejrzewają, że faktycznie nie doszło do komercyjnego zakupu nieruchomości, tylko do wręczenia korzyści majątkowej politykowi PO za pomocą "słupów".
CZYTAJ WIĘCEJ: Gawłowski w coraz większych opałach. W tle zakup luksusowego apartamentu w Chorwacji
Analiza przeprowadzona w śledztwie wykazała, że łączne zarobki teściów pasierba Gawłowskiego (którzy formalnie byli właścicielami apartamentu za 50 tys. euro, czyli ok. 200 tys. zł) wynosiły 3 tys. zł miesięcznie. Na apartament nad Adriatykiem musieliby przeznaczyć w całości swoje zarobki gromadzone przez około sześć lat.
Choć sam Gawłowski wypiera się stawianych mu zarzutów i twierdzi, że nie ma "żadnego apartamentu gdziekolwiek (...) ani w Chorwacji, ani w Senegalu, ani w Burkina Faso, ani w Australii, ani w Pcimiu Dolnym", jak mówił na antenie TVP Info, Radio Szczecin dotarło do świadka, który wielokrotnie widział posła we wspomnianym mieszkaniu.
Jak podaje radio, ma nim być przedsiębiorca budowlany ze Złocieńca Józef Cieślik, który kupił apartament w Chorwacji i nieraz spotykał Gawłowskiego w budynku przy ulicy Domobrana 61 na wyspie Brač.
Byłem w Chorwacji na urlopie i tam widziałem posła Gawłowskiego w tym apartamencie i na plaży, w restauracji, na obiedzie
- relacjonował Cieślik Radiu Szczecin.