W zeszłym tygodniu podczas obrad Sejmu, opozycja postanowiła je przerwać. Wszystko przez poprawkę Prawa i Sprawiedliwości do projektu uchwały uznającej Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. Mimo to, dziś w Programie Pierwszym Polskiego Radia, wicerzecznik PiS Urszula Rusecka zapowiedziała, że kwestia tej uchwały - wraz z poprawką, zostanie podniesiony podczas kolejnych obrad Sejmu. Na ten temat rozmawiano dziś na antenie Telewizji Republika.
Gośćmi red. Katarzyny Gójskiej w programie "W Punkt" byli politycy: Jan Mosiński (poseł PiS) oraz Bogusław Wontor (poseł Nowej Lewicy).
"Jestem za tym, żeby ten projekt uchwały był poszerzony o poprawkę. Ona zawiera dwa istotne fakty. Rosja zestrzeliła samolot linii malezyjskich i jest odpowiedzialna za zamach Smoleńsk. Powinniśmy przyjąć tą uchwałę. Ona pozwoli nam na forum międzynarodowym przekazać głos z Polski. Rosja przetrzymuje wrak i nie pozwala na przeprowadzenie badań na nim. To świadczy o tym, że Federacja Rosyjska ma coś na sumieniu i coś ukrywa. Chciałbym przypomnieć telewidzom przemówienie prezydenta Zełeńskiego do Zgromadzenia Narodowego, który również wskazywal, gdzie jest winny tej katastrofy smoleńskiej. Politycy zachodni nie wierzą w teorie stalowej brzozy, w co wierzy część opozycji"
- wtórował pomysłowi głosowania nad przyjęciem uchwały wraz z poprawką, Mosiński.
Zapytany o to, czy Lewica poprze uchwałę w takim kształcie, w jakim została ona zgłoszona, poseł Wontor odparł:
"Przypomnijmy historię tej uchwały. Ona powstała ponad podziałami. Wszystkie kluby, razem z PiSem uzgodniły treść i została ona poparta. Po czym, Antoni Macierewicz wyszedł z poprawką, łamiąc pewne ustalenia parlamentu. Dlaczego tego nie chcieliśmy poprzeć? Ponieważ miały tam być zawarte kwestie tylko dotyczące wojny na Ukrainie. Dorzucanie wątków sprawia, że spłycamy temat wojny i tego, że Rosjanie są terrorystami przez to, co robią na Ukrainie".
W odpowiedzi na pytanie, czy zgadza się z rezolucją przyjętą nie tak dawno temu przez Parlament Europejski, uznającą Rosję za państwo sponsorujące terroryzm, Bogusław Wontor odpowiedział, że trudno się z nią nie zgadzać.
Na tą odpowiedź, red. Gójska nieco się zdziwiła, ponieważ jak powiedziała - w niej również nie zostały zawarte kwestii tylko i wyłącznie wojny na Ukrainie.
Przypomnijmy, w tej uchwale jest mowa również o działaniach Rosji poprzez funkcjonowanie tzw. grupy Wagnera w różnych państwach afrykańskich, jest odniesienie i omówienie sytuacji odnośnie działań Rosji na Bliskim Wschodzie m.in w Syrii. W uchwale PE jest również napiętnowana działalność terrorystyczna Rosji na przestrzeni ostatnich dwóch dekad.
Jak zauważyła prowadząca - to dziwne, że Lewica zgadza się z rezolucją PE, a nie popiera polskiej uchwały.
"Zostaję przy swoim, mówiąc o tym, że mieliśmy się skoncentrować na wojnie, która toczy się na Ukrainie. Na tym się koncentrowaliśmy. Nie było mowy o poszerzaniu jej czy dopisywaniu innych wątków. Gdyby były one poruszone na samym początku, być może inaczej by to wyglądało"
- brnął dalej poseł Lewicy.
"Poprawka została zgłoszona zgodnie z prawidłową legislacją. Można zgłaszać poprawki na każdym etapie. Gdyby ona znalazła się na początku, jestem pewien, ze opozycja byłaby przeciwna tej ustawie. Opozycja nie dopuszcza możliwości, że za tą katastrofą stoi Rosja. Warto byłoby przyjąć projekt tej uchwały z tą poprawką zaproponowaną przez PiS"
- kontrował Jan Mosiński.
Zdaniem posła Wontora, powinny powstać dwie różne uchwały.
"Ja z przyjemnością rozpatrzyłbym poparcie dla takiej uchwały, gdyby ona była oddzielona od wojny na Ukrainie. Chcielibyśmy, żeby ta uchwala pokazywała bestialstwo Rosjan na terenie Ukrainy. I na tym powinniśmy się koncentrować. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy zrobili drugą uchwałę i rozpatrzyli te wątki. Byłbym temu przychylny, a teraz jestem niepewny".
Polityk Prawa i Sprawiedliwości wyraził mocne zdziwienie tą wypowiedzią. Bo co stoi na przeszkodzie, aby przyjąć jedną zbiorczą uchwałę?
"Dwie oddzielne uchwały czyli można byłoby przyjąć, to dlaczego nie można ich połączyć w jedno? Uzupełnieniem uchwały, która uznaje Rosję za państwo terrorystyczne, byłoby dopięcie tych dwóch spraw - zestrzelenie samolotu linii malezyjskich i odpowiedzialności za katastrofę smoleńską"
- mówił Mosiński.
Wontor nawiązał do ostatnio opisywanej przez nas konfabulacji TVN24, w myśl której, nie znaleziono dowodów na wybuch na pokładzie polskiego statku 10.04.2010 roku. Dziś, jako pierwsi, dysponowaliśmy oficjalnym komunikatem Prokuratury Krajowej w tej sprawie, który potwierdził, że "prawda" TVN-u była fake newsem.