Dzisiaj popołudniu informowaliśmy o potrąceniu rowerzystki przez auto kierowane przez Włodzimierza Cimoszewicza. Kandydat Koalicji Europejskiej wydał w tej sprawie oświadczenie, które jako pierwszy opublikował portal onet.pl. "Jest mi bardzo przykro z powodu tego niefortunnego wydarzenia w dnu jej urodzin. Pewnym usprawiedliwieniem był fakt jazdy pod słońce. Nie wykluczam również, ze bolesna dla mnie informacja sprzed dwóch dni o wykryciu u mnie choroby nowotworowej mogła mieć wpływ na moje samopoczucie" - napisał Cimoszewicz.
Jak poinformowała Edyta Wilczyńska z Komendy Wojewódzkiej w Białymstoku, ze wstępnych ustaleń wynika, że do zdarzenia osobowego volkswagena z rowerem doszło na oznakowanym przejściu dla pieszych w Hajnówce. Rowerem kierowała 70-letnia kobieta, autem - 68-letni mężczyzna. Oboje - jak podała policja - byli trzeźwi. Jak potwierdziła w rozmowie z PAP policjantka, autem kierował Włodzimierz Cimoszewicz.
Po wypadku kandydat Koalicji Europejskiej do Parlamentu Europejskiego, były premier, wydał oświadczenie, które jako pierwszy opublikował portal onet.pl.
- "W dniu dzisiejszym 4 maja w godzinach porannych doszło w Hajnówce do przykrego zdarzenia z moim udziałem. Kierując samochodem potrąciłem przejeżdżającą przez przejście dla pieszych rowerzystkę. Na szczęście dzięki mojej niewielkiej prędkości, około 30 km/h, poszkodowana Pani odniosła niegroźne obrażenia. Udzieliłem jej natychmiastowej pomocy i po przekonaniu o konieczności poddania się badaniu lekarskiemu została ona odwieziona do szpitala. W tej chwili znajduje się w domu. Wyrażam ubolewanie z powodu tego zdarzenia i szczególne współczucie poszkodowanej"
- napisał Cimoszewicz.
- "Jest mi bardzo przykro z powodu tego niefortunnego wydarzenia w dnu jej urodzin. Pewnym usprawiedliwieniem był fakt jazdy pod słońce. Nie wykluczam również, ze bolesna dla mnie informacja sprzed dwóch dni o wykryciu u mnie choroby nowotworowej mogła mieć wpływ na moje samopoczucie"
- dodał.