Film Magdaleny Piejko „Naszość. Tylko dla nienormalnych” miał już swą premierę w warszawskim kinie Luna, a po długim weekendzie, we wtorek 10 maja o 19-stej odbędzie się jego poznańska premiera w kinie Rialto na Jeżycach. Nie przypadkiem w Poznaniu, bo to stamtąd wywodzi się Akcja Alternatywna Naszość, grupa o której happeningach mówiono w latach 90. i wczesnych dwutysięcznych na całym świecie, choć wyśmiewała postkomunizm w Polsce. Bo pod każdą szerokością geograficzną zrozumiałe było, że z sądownictwem w naszym kraju musi być coś nie tak, skoro sędziowie najpoważniej sądzą przez osiem rozpraw lidera Naszości Piotra Lisiewicza za to, że oszukał policjanta twierdząc, iż jest Leninem.
Cezary Krysztopa pisze, że stała się rzecz niezwykła: po wielu latach akcje Naszości śmieszą nawet bardziej współczesnych nastolatków, którzy widzą w nim coś odważniejszego od współczesnych pranków z TikToka.
„Dlatego, słuchajcie, tak jak nigdy, bardzo Wam ten film polecam. Zabierzcie dzieciaki, pokażcie im, jaką fantazję mieli ludzie, kiedy nie mieli jeszcze twarzy przyrośniętych do smartfonów. Film ma być dostępny w kinach. Pewnie nie największych, bo pokazuje nieautoryzowane przez „radę starszych” oblicze młodzieżowego buntu (tu nie ma koncesjonowanego „buntu” Owsiaka, tu jest prawda o tamtych czasach), ale znajdźcie go i idźcie do kina. Myślałem, że znam Lisiewicza (zwanego „Leninem”), ale chyba dopiero go poznałem”.
Tu wystartował profil facebookowy filmu.
A cały felieton przeczytać można na portalu tysol.pl.