Na karę czterech lat więzienia skazał dziś łódzki sąd okręgowy byłego policjanta, który pod wpływem alkoholu postrzelił mężczyznę, oddając w jego kierunku 31 strzałów z broni służbowej. Prokuratura oskarżyła go o usiłowanie zabójstwa i spowodowanie obrażeń ciała.
Sąd uznał oskarżonego za winnego czynu, przyjmując, iż został on popełniony pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami. Wyrok nie jest prawomocny.
Do zdarzenia doszło w grudniu ubiegłego roku na osiedlu domków jednorodzinnych na łódzkich Bałutach. Z ustaleń śledczych wynika, że między funkcjonariuszem Komendy Miejskiej Policji w Łodzi i jego żoną doszło do awantury domowej, której przyczyną było podejrzenie partnerki o zdradę z pokrzywdzonym mężczyzną.
W trakcie kłótni chciał wyrwać kobiecie telefon, następnie prawdopodobnie przypadkowo wybrał numer do znajomego żony, który słysząc awanturę postanowił przyjechać na miejsce. Przed domem, w pobliżu ogrodzenia, doszło do utarczek słownych między mężczyznami. Następnie oskarżony wyciągnął broń służbową, z której wystrzelił 31 kul z dwóch magazynków. Trzy z nich trafiły pokrzywdzonego w nogi.
Poszkodowany miał przestrzelone prawe i lewe uda oraz prawe podudzie. Jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.
W chwili zatrzymania napastnik miał 2,5-promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. Po zdarzeniu funkcjonariusz został wydalony ze służby