Rzecznik prasowy Policji w Poznaniu zamieścił w mediach społecznościowych film. Widać na nimi mężczyznę odpalającego fajerwerki w noc sylwestrową. Niefortunne było jednak miejsce jakie do tego wybrał – środek ulicy. Potrącony 44-latek – z wyjątkiem niegroźnych potłuczeń – prawdopodobnie ma tylko złamany obojczyk.
Myślę, że po dzisiejszej nocy ten pan nauczył się, że środek ulicy to nie jest dobre miejsce na fajerwerki. Kościan, główna ulica miasta, Nowy Rok
– napisał na Twitterze mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej Policji.
Myślę, że po dzisiejszej nocy ten pan nauczył się, że środek ulicy to nie jest dobre miejsce na fajerwerki. Kościan, główna ulica miasta, Nowy Rok. pic.twitter.com/5za2vrggqu
— Andrzej Borowiak (@BorowiakPolicja) January 1, 2021
Według informacji kosciannasygnale.pl do tragicznego zdarzenia doszło w miejscowości Kościan. W noc sylwestrową – około 15 minut po północy – we mgle, na środku ulicy Poznańskiej, ubrany na czarno mężczyzna odpalał fajerwerki. Został potrącony przez auto dostawcze.
Z ustaleń wynika, że 35-letni kierowca busa był trzeźwy. Nad drogą unosiła się mgła. Kierowca nie zauważył obranego na czarno mężczyzny, który odpalał fajerwerki.
40-latek znajdował się poza przejściem dla pieszych. Usiłował uciec z drogi, lecz za późno zauważył nadjeżdżające auto.
"Potrąconego przetransportowano natychmiast do szpitala w Kościanie. Mężczyzna prawdopodobnie doznał złamania obojczyka i niegroźnych potłuczeń"
– podał portal kosciannasygnale.pl.