Adam Bodnar nie będzie interweniował w sprawie Ewy Wrzosek i jej decyzji dotyczących odmowy udziału pełnomocnika w czynnościach z Barbarą Skrzypek. - Prokurator Generalny nie będzie w tej sprawie podejmował żadnych działań - powiedziała dzisiaj rzecznik PG, Anna Adamiak. Rzecznik apelowała o "szacunek i ciszę" i zapewniała o "największej rzetelności" w wyjaśnieniu sprawy okoliczności śmierci kobiety.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej Prokuratury Krajowej poinformowano, że śledztwo ws. śmierci Barbary Skrzypek przekazane zostało do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Podczas konferencji prasowej Prokuratury Krajowej, Anna Adamiak, rzecznik Prokuratora Generalnego, stwierdził, że w mediach od kilku dni mówi się o "niewyrażeniu przez prokurator Ewę Wrzosek zgody na udział pełnomocnik pani świadek" Barbary Skrzypek podczas czynności w prokuraturze.
- Zgodnie z obowiązującym prawem decyzja o niewyrażeniu zgody na udział pełnomocnika jest uprawieniem prokuratora, który na bazie konkretnej sprawy, okoliczności interesu prawnego świadka, podejmuje swobodną decyzję co do wyrażenia zgody dot. udziału pełnomocnika. Prokurator Wrzosek podjęła decyzję jako niezależny prokurator,. Prokurator generalny, Adam Bodnar, i my, jako prokuratorzy, rozumiemy odpowiedzialność za podejmowane działania. Okoliczność ta będzie przedmiotem oceny w toczącym się postępowaniu. Decyzja Ewy Wrzosek zapadła w zgodzie z obowiązującym prawem - powiedziała Adamiak.
Podkreśliła, że "Adam Bodnar nie podjął żadnych działań mających wpływ na tok postępowania".
- Niezależność równa się profesjonalizm. Dlatego Prokurator Generalny nie będzie w tej sprawie podejmował żadnych działań. Oczekuje natomiast determinacji prokuratury w rzetelnym wyjaśnieniu okoliczności śmierci pani Barbary Skrzypek
- dodała prok. Anna Adamiak.
Odpowiadając na pytania mediów, zaprzeczyła, by Ewa Wrzosek została w jakikolwiek sposób wezwana do wyjaśnień.
Redaktor portalu Niezalezna.pl Tomasz Grodecki zapytał rzeczników prokuratury podczas konferencji o to, na czym polegały uchybienia w poprzednio prowadzonej sprawie tzw. dwóch wież.
Prok. Przemysław Nowak przypomniał, że sprawa tzw. dwóch wież pozostaje wśród ok. 200 postępowań, które są "w zainteresowaniu opinii publicznej". Dodał, że w wydanym przez prokuraturę raporcie nie ma informacji o nieprawidłowościach w prowadzeniu tej sprawy, ale przedwczesnym zakończeniu jej badania. - Postępowanie dowodowe nie było prowadzone. Przesłuchano tylko pokrzywdzonego, zawiadamiającego - powiedział Nowak.
Rzecznicy dopytywani o proces przekazywania informacji po wydanym raporcie z prokuratury krajowej do okręgowej odparli, że "pani sekretarka wysłała".
Prok. Anna Adamiak na pytania dotyczące ewentualnych przecieków medialnych i konsekwencji z tym związanych podkreśliła, że na początek zostanie wyjaśnione na ile informacje przekazane w mediach są spójne z protokołem, a nie np. notatkami adwokatów.
Redaktor Niezalezna.pl dopytał, dlaczego prok. Ewa Wrzosek prowadzi nadal śledztwo. Prok. Nowak odparł, że wszyscy się zgodzili, że dopuszczenie lub niedopuszczenie pełnomocników "nie doprowadza do śmierci świadków".
Prok. Adamiak dodała, że wszystkie wątpliwości, co do prowadzonego przesłuchania i stanu zdrowia świadka ma wyjaśnić wszczęte w poniedziałek postepowanie ws. śmierci Barbary Skrzypek.
Prokuratorzy wyjaśnili, że w związku z prowadzonymi sprawami nie ma powodu, dla którego prok. Ewa Wrzosek miałaby być odsunięta od prowadzonego śledztwa.
Adamiak apelowała o "szacunek i ciszę" w związku ze śmiercią Barbary Skrzypek. - Pozostawmy działania prokuraturze, która niewątpliwie z największą rzetelnością wyjaśni wszystkie okoliczności związane z tą śmiercią - zakończyła.