- Robiliśmy dywersyfikację nie w trakcie wojny. Zaczęliśmy to o wiele wcześniej, kiedy ten dyferencjał był bardzo niewielki - oznajmił prezes zarządu PKN Orlen Daniel Obajtek w rozmowie z portalem Niezalezna.pl po poniedziałkowej konferencji na temat planów rozwoju grupy.
Tematem przewodnim konferencji była fuzja Grupy Orlen i Grupy Lotos.
- Jest zgoda Komisji Europejskiej na fuzję Grupy Lotos oraz Grupy Orlen
– przyznał Daniel Obajtek podczas konferencji.
Nasz reporter zapytał prezesa grupy PKN Orlen o to, czy mimo tego, że Polska deklaruje zaprzestanie węglowodorów z Rosji, istnieje obawa, że inne kraje tego nie zrobią - bo wartość pieniądza może przysłonić kwestie moralne. To z kolei może prowadzić do dalszego finansowania wojny na Ukrainie.
- Robiliśmy dywersyfikację nie w trakcie wojny. Zaczęliśmy to o wiele wcześniej, kiedy ten dyferencjał był bardzo niewielki. Generalnie ropa o parametrach tej ropy saudyjskiej gwarantowała nam lepsze wsady produkcyjne. Teraz w przypadku wojny zdywersyfikowaliśmy tylko kwestie drogi morskiej - w przypadku generalnie choćby rafinerii w Możejkach
- odpowiedział Daniel Obajtek.
Prezes PKN przyznał również, że wielokrotnie powtarzał, iż sankcje mają sens tylko wtedy, gdy szanse rynkowe zostaną wyrównane.
- Na wielu konferencjach prasowych podkreślałem, że sankcje mają sens, ale tylko wtedy, gdy wyrównane są szanse rynkowe. Nie może być tak, że jeden kraj mocno stosuje sankcje, a drugi nie i automatycznie tam będzie wykorzystywał sytuację konkurencyjną i osłabiał nasze parametry. W związku z tym nie ma tu podjętych żadnych decyzji. Czekamy na rozwój sytuacji z dalszymi sankcjami i będziemy reagować.
- przyznał.
Obajtek zaznaczył również, że wszystko zależy od tego, jak sytuacja będzie się rozwijać - również na rynkach zagranicznych. Niemniej jednak "nie kupujemy już m.in. oleju napędowego od Rosji".
- Jeśli chodzi zaś o zakup produktu (chociażby oleju napędowego) - nie kupujemy go ze strony Rosji. Jesteśmy jednak odpowiedzialnym zarządem i staramy się analizować, jak sytuacja wokół wygląda. Ostatnio odwiedziłem kilka rządów, gdzie mamy aktywa. Są różne propozycje w tym zakresie, by wyrównać szansę rynkową i zobaczymy, w jakim kierunku do pójdzie. Jedna umowa wygasa z końcem roku, druga jest nieco dłuższa. Zobaczymy, jak sytuacja będzie się rozwijać. Sankcje są dokumentem wyższej rangi, które pozwalają nam całkowicie zmienić kierunki dostać. Jeśli tak by się stało, jesteśmy w pełni zabezpieczeni do obsługi naszych rafinerii nie tylko w Polsce, ale i zagranicą
- podkreślił.