– Dbamy o bezpieczeństwo na wschodniej flance, na wschodniej granicy unijnej i tym samym wykonujemy również nasze obowiązki w ramach dbałości o bezpieczeństwo całej UE – - powiedział przebywający z wizytą w Libanie premier Mateusz Morawiecki w wystąpieniu przekazanym przez KPRM.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że Polska po inwazji Rosji na Czeczenię wyciągnęła "pomocną dłoń" do Czeczeńców.
Po ataku Rosji na Ukrainę, przyjęliśmy miliony Ukraińców. Większość z nich to oczywiście są pracownicy, ale też przybyli do nas Ukraińcy ze wschodniej części swojego kraju, która została zaatakowana przez Rosję. W Polsce odnajdują swój nowy dom, swoje nowe miejsce do życia. Pokazujemy tym samym Unii Europejskiej, że dbamy o bezpieczeństwo na wschodniej flance, na wschodniej granicy unijnej i tym samym wykonujemy również nasze obowiązki w ramach dbałości o bezpieczeństwo całej UE – podkreślił Morawiecki.
Premier zaznaczył natomiast, że "bezpieczeństwo na Bliskich Wschodzie, w północnej Afryce, w Libii czy w Syrii można zapewnić przede wszystkim poprzez wsparcie na miejscu".
Premier @MorawieckiM: Najbardziej realna i najbardziej konkretna pomoc dla uchodźców może być świadczona na miejscu. pic.twitter.com/d0T4wRapYm
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 13 lutego 2018
Poprzez niesienie ludziom pomocy w taki sposób, żeby mogli zostać w swoich domach, odbudować swoje domy. W wielu miejscach na Bliskim Wschodzie będziemy tę pomoc rozwijać – dodał.
Premier wskazał, że "to jest nasze zobowiązanie".
To zobowiązanie przekazałem naszym partnerom w Brukseli, partnerom w Komisji Europejskiej i za naszymi słowami poszły czyny. Alokowaliśmy część naszego budżetu razem z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym na pomoc uchodźcom na miejscu. Najbardziej realna i najbardziej konkretna pomoc dla uchodźców może być świadczona na miejscu, w tych krajach, z których oni chcą wyjeżdżać albo do których właściwie chcą wrócić, woleliby zostać, ale nie mają stworzonych warunków, odpowiednich warunków do życia, posyłania dzieci do szkoły, do leczenia – mówił premier.