- Partia Donalda Tuska i Manfreda Webera (Europejska Partia Ludowa) w przyszłym tygodniu chce przepchnąć w Parlamencie Europejskim pakt, który ostateczności zmusi Polskę do przyjmowania nielegalnych imigrantów - zaalarmował premier Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu zaznaczył, że jego kancelaria ma na to dowody. Podkreślił, że to właśnie moment, aby Polacy podjęli decyzję, kto powinien rządzić ich krajem.
- Niektórzy politycy Platformy Obywatelskiej, i ich doradcy, mówili, że trzeba kłamać, żeby przejąć władzę. Dziś już wiemy, że Tusk oszukuje Polaków w sprawie nielegalnej imigracji - jedno mówi w Polsce, tymczasem w Europie zgadza się na pakt migracyjnym, którzy zawiera dystrybucję rozlokowanie nielegalnych imigrantów po poszczególnych krajach członkowskich - oświadczył premier.
Morawiecki zaznaczył, że rząd ma dowody na to, że "partia Tuska i Webera (Europejska Partia Ludowa) w przyszłym tygodniu chce przepchnąć w Parlamencie Europejskim pakt, który ostateczności zmusi Polskę do przyjmowania nielegalnych imigrantów".
"Unijni biurokraci za nic mają bezpieczeństwo Polski. Po prostu chcą zrealizować swój obłędny plan"
– powiedział.
- Tusk powie wszystko, żeby tylko zdobyć władzę, ale potem wykona również wszystko, co każą jemu brukselscy biurokraci i również jego rzeczywiści mocodawcy, także z Berlina. To polecenie jest właśnie jasne: Warszawa i inne miasta Polski mają być zalane nielegalnymi imigrantami - zaznaczył Morawiecki.
Premier @MorawieckiM w #KPRM: W przyszłym tygodniu jadę na posiedzenie Rady Europejskiej, podczas którego powiem stanowcze NIE i podtrzymam veto dla nielegalnej imigracji.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) September 29, 2023
Szef polskiego rządu stwierdził, że szef Platformy Obywatelskiej "oblał test wiarygodności". Podkreślił, że ta decyzja "to próba uderzenia nie tylko w suwerenność Polski i innych krajów członkowskich, to także próba zdestabilizowania Unii Europejskiej".
Zdemolowane ulice, splądrowane sklepy, gwałty na kobietach, strach przed wyjściem wieczorem na spacer, to jest obraz wielu miast i przedmieść w Unii Europejskiej. To wszystko chcą ściągnąć do Polski, to wszystko chce ściągnąć na Polskę partia Tuska
– powiedział Morawiecki.
Przypomniał też, że wczoraj premier Szwecji, która zmaga się ze wspomnianą katastrofą, ogłosił, iż do stabilizacji kraju potrzebny będzie udział wojska.
- To jest moment, w którym Polacy muszą zadecydować, czy wpuszczać - a przecież właśnie w referendum o to pytamy - czy postawić na tych, którzy zbudowali mur na granicy z Białorusią i stanowią jedyną gwarancję nie wpuszczania nielegalnych imigrantów, czyli na Prawo i Sprawiedliwość. To jest też ten moment, żeby każdy zadał sobie takie pytania: czy naprawdę mamy pójść drogą, jaką chcą zgotować nam posłowie Platformy Obywatelskiej z Tuskiem na czele i zalać Polskę nielegalną imigracją - podkreślił.
"Czy naprawdę mamy doświadczyć kilku zamachów bombowych, zanim zablokujemy nielegalną imigrację do Polski? Czy naprawdę mamy czekać, aż strach zajrzy w oczy wszystkim polskim obywatelom, bo gangi, które będą się składały w ogromnej większości z nielegalnych imigrantów, będą grasowały po polskich ulicach? Czy muszą zginąć jacyś polscy obywatele, zanim się partia Tuska opamięta w kwestii nielegalnej imigracji?"
– pytał szef polskiego rządu.
Premier poinformował, że w przyszłym tygodniu uda się na posiedzenie Rady Europejskiej, podczas którego podtrzyma veto dla nielegalnej migracji. - Pamiętajcie państwo to właśnie rząd Prawa i Sprawiedliwości zablokował nielegalną imigrację w 2018 roku, w czerwcu i od tamtego czasu ten problem nie istniał. Nie istniał niestety do maja tego roku, kiedy Weber i Tusk znowu postanowili przepchać plan nielegalnej imigracji w Europie - powiedział.
Zaznaczył też, że "polski głos może i powinien być jeszcze silniejszy". - Już 15 października możemy powiedzieć "nie" dla nielegalnej imigracji. Możemy powiedzieć "nie" dla przymusowego relokowania nielegalnych imigrantów. Zróbmy to pierwsi, jako Polacy. Nasz głos zostanie usłyszany w całej Europie. Polskie bezpieczeństwo nie jest nam dane raz na zawsze i to właśnie o polskie bezpieczeństwo toczy się dzisiaj walka - skwitował.
Dodał, że niezależnie od tego, czy ktoś popiera Prawo i Sprawiedliwość, czy nie, wszyscy Polacy chcą bezpieczeństwa. - Donald Tusk to niebezpieczny człowiek i musimy przed nim Polskę obronić - powiedział.