Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Ławrow puścił w eter, duet Lis-Giertych zrobił resztę. Ocena tego co zrobili - jednoznaczna

Nie zajmujmy się tym, co powiedział Ławrow. Zajmijmy się tym, co podchwycili pożyteczni idioci, którzy w ten sposób tę narrację przekazują. Jak się okazuje, Ławrow nie musiał się specjalnie wysilić, by znaleźć ludzi, którzy wejdą w jego narrację - mówi nam Piotr Kaleta (PiS), pytany o słowa Ławrowa i wnioski duetu Lis&Giertych.

Tomasz Lis/ Fotomag/Gazeta Polska; mec. Roman Giertych/ fot. Maciej Luczniewski/Gazeta Polska

„Siergiej Ławrow o pomyśle Kaczyńskiego nt. misji pokojowej NATO: Podstawą takich sił pokojowych byłby polski kontyngent, który przejąłby kontrolę nad zachodnią Ukrainą, na czele z Lwowem. I pozostałby tam długi okres” - podały dziś media w Polsce. 

Jako jeden z pierwszych temat podchwycił szef "Newsweeka". Tomasz Lis wręcz uwiarygodnił kremlowską propagandę:

"to jest niesamowite. Czyli Ławrow właściwie potwierdza szaloną wydawało się koncepcję Giertycha, że zgłoszony przez Kaczyńskiego plan sił pokojowych NATO de facto zakłada uczestnictwo Polski w rozbiorze Ukrainy" .

Wtórował mu m.in. mec. Roman Giertych. Po dyskusji na Twitterze, duet czuje się raczej odosobniony w swoich przekonaniach.

[polecam:https://niezalezna.pl/435070-lis-posluchal-lawrowa-i-giertycha-zaczal-szalec-na-twitterze-kaleta-полезный-идиот]

- Trzeba być skończonym łobuzem, by wziąć się za komentowanie słów terrorysty Ławrowa w takim duchu. Trzeba być skończonym idiotą, żeby do takiego tematu w ogóle podchodzić - mówi nam Piotr Kaleta z PiS.

Zdaniem polityka, reakcja Ławrowa na propozycję misji pokojowej na Ukrainie była do przewidzenia. - Ona musiała taka być. Nie zajmujmy się jednak tym, co powiedział Ławrow. Zajmijmy się tym, co podchwycili pożyteczni idioci, którzy w ten sposób tę narrację przekazują. Jak się okazuje, Ławrow nie musiał się specjalnie wysilić, by znaleźć ludzi, którzy wejdą w jego narrację - mówi nam polityk PiS.

Słyszymy też, że pierwsze dni po inwazji na Ukrainę napawały nadzieją na zrozumienie przez część komentatorów, czym „naprawdę są Federacja Rosyjska i ich przywódcy”. - Zobaczą, czym jest naród rosyjski. Nie łudźmy się, że to jakiś biedny naród, który ma złego przywódcę… To naród, który hoduje sobie takich potworów i się tego nie wstydzi, a nawet ich popiera - podkreśla.

Przekonując, że dziś musimy słuchać dziś polskich przywódców i polskich patriotów, przywołuje niejawne posiedzenie polskiego parlamentu, „gdzie dużo rzeczy, które padły, później się sprawdziły”. - Dziś nastał czas patriotów. Musimy iść w polską rację stanu, a wpisywanie się w jakąkolwiek retorykę niemiecką czy rosyjską - to retoryka zbrodnicza. Widzimy przecież, co się dzieje na Ukrainie - akcentuje.

Odnosząc się do przebiegu wojny, Kaleta wyraża obawę, że „Putin może mieć jakąś inną taktykę, wysyłając mięso armatnie w postaci swoich żołnierzy i ponosząc takie straty”. - Nie wiemy, kiedy głupi żartuje. Tak trzeba odbierać lokatorów Kremla - przyznaje polityk.

- Premier Jarosław Kaczyński, rzucając temat misji pokojowej na Ukrainie, nie spotkał się z negatywną reakcją ze strony tamtejszych władz. Możemy domniemywać, że te rzeczy były niezwykle trafne, we właściwy sposób zdiagnozowane. Jeżeli do tej pory misjami pokojowymi zajmowała się gdziekolwiek Organizacja Narodów Zjednoczonych - a wiemy, że każdą taką misję Rosja byłaby w stanie zablokować, mając prawo weta w ramach stałego przedstawicielstwa w ONZ - nie ma o czym mówić; to jest bardzo dobry pomysł

- zakończył Kaleta.

 



Źródło: niezalezna.pl

Aleksander Mimier