Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał kary dla dwóch mężczyzn oskarżonych o działalność na rzecz obcego wywiadu. Cały proces w obu instancjach odbywał się z wyłączeniem jawności; utajnione było też uzasadnienie wyroku sądu odwoławczego. - Dezinformacja, wrogie operacje wpływu, działania hybrydowe - to stała aktywność rosyjskich i białoruskich służb przeciwko Polsce - alarmuje sekretarz stanu w kancelarii premiera Stanisław Żaryn we wtorkowym wpisie.
Mężczyzn skazano na półtora roku więzienia. Apelacje składały obie strony, jednak sąd apelacyjny podtrzymał decyzję.
Śledztwo prowadziła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod nadzorem mazowieckiej delegatury Prokuratury Krajowej, która nie podawała szczegółów tej sprawy ani opisu zarzutów. Oskarżyła ona jednego z tych mężczyzn o działalność na rzecz obcego wywiadu przeciwko Rzeczpospolitej Polskiej, drugiego - o pomoc i ułatwianie prowadzenia takiej działalności.
W styczniu Sąd Okręgowy w Suwałkach skazał obu mężczyzn za popełnienie przestępstw zarzuconych im przez śledczych, na kary roku oraz półtora roku więzienia. Nieprawomocny wyrok - co do kary - zaskarżyła prokuratura, apelacje złożyli też obrońcy obu oskarżonych mężczyzn.
Tego samego dnia pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn przypomniał, że Moskwa i Mińsk wobec Polski prowadzą stałą dezinformację, wrogie operacje wpływu i działania hybrydowe. "Oddziaływanie informacyjne weszło na stałe do kanonu środków używanych przez Rosję przeciwko Polsce" - ocenił.
W grafice dołączonej do wpisu minister w KPRM wyliczył pięć aktualnych działań rosyjskiej propagandy przeciwko Polsce.
Dezinformacja, wrogie operacje wpływy, działania hybrydowe - to stała aktywność rosyjskich i białoruskich służb przeciwko Polsce.
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) September 26, 2023
Oddziaływanie informacyjne weszło na stałe do kanonu środków używanych przez Rosję przeciwko 🇵🇱. pic.twitter.com/hLzsb3kHVs
Wskazał, na eskalowanie napięć w relacjach Polska-Ukraina, oskarżanie Polski o wywołanie kryzysu humanitarnego na granicy z Białorusią, oskarżanie Polski o "rusofobię", ukazywanie Polski jako zagrożenia dla Europy oraz ingerencję w kampanię wyborczą, poprzez sugerowanie nieuchronności zmian politycznych w Polsce.