O korekcie planów przygotowania sił zbrojnych w latach 2021-2022 poinformował białoruski Sztab Generalny. Ludzie Łukaszenki stwierdzili, że kryzys migracyjny... wywołał Zachód - i dlatego "sytuacja polityczno-wojskowa" jest złożona. Tymczasem, szefowa Komisji Europejskiej podkreśliła, że Unia nie uznaje białoruskiego reżimu.
Szef sztabu generalnego i wiceminister obrony Wiktar Hulewicz oświadczył, że Białoruś zamierza „zwiększać zdolności obronne”.
- Zwiększymy intensywności przygotowania bojowego, będziemy kontynuować prowadzenie wywiadu, by nie dopuścić do nagłego ataku na nasze państwo
– powiedział Hulewicz w oświadczeniu opublikowanym przez ministerstwo obrony.
Zapowiedział również, że „w trakcie różnych treningów i manewrów” ćwiczone będzie „operatywne tworzenie zgrupowań wojsk na różnych kierunkach operacyjnych, różne warianty odparcia ataku wojskowego na Białoruś”.
Hulewicz zarzucił sąsiadom – Polsce, krajom bałtyckim, a także Ukrainie - zwiększanie liczebności wojsk i tworzenie „kręgu państw nieprzyjaznych” wokół granic Białorusi. Zarzucił też sąsiadom „militaryzację świadomości społecznej” i straszenie wojną.
Szef sztabu generalnego oświadczył ponadto, że „dosłownie w ostatnich dniach (…) z inicjatywy NATO został zamknięty jeszcze jeden kanał dialogu i wstrzymano praktyczną współpracę Paktu Północnoatlantyckiego z Białorusią”.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przypomniała dziś podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego, że Unia Europejska nie uznaje białoruskiego reżimu. Dodała, że celem działań Alaksandra Łukaszenki jest przetestowanie determinacji i jedności Wspólnoty.
- To, co wydarzyło się na granicy z Białorusią, należy do szerszego kontekstu. Ostatnie działania reżimu Łukaszenki i jego zwolenników to zdecydowana próba wywołania trwałego i przedłużającego się kryzysu. Pozwolę sobie powtórzyć: UE nie uznaje tego reżimu, który brutalnie represjonuje własny naród
- oznajmiła przewodnicząca KE.
"Jego działania wpisują się w skoordynowane wysiłki na rzecz destabilizacji Unii Europejskiej i naszego sąsiedztwa. Dotyczy to w szczególności Ukrainy i Mołdawii. Działania te stanowią realne i aktualne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszej Unii. Te działania wykraczają poza Białoruś. Testują naszą determinację i jedność. Ale Unia Europejska ma wolę, jedność i determinację, by stawić czoła temu i przyszłym kryzysom".
- Białoruś prowadzi hybrydowy atak na UE. Jest to wyzwanie rzucone całej Unii. Stoimy solidarnie u boku Litwy, Polski i Łotwy - podkreśliła szefowa Komisji Europejskiej. - Unia podejmuje działania na czterech polach: wsparcie humanitarne, kontakty dyplomatyczne z krajami pochodzenia (migrantów), sankcje i ochrona granic - dodała von der Leyen.