Trwa proceder zwożenia nielegalnych migrantów do Polski przez niemieckie służby. Wielu mieszkańców przygranicznych miejscowości mobilizuje się i samodzielnie staje na straży granic. Ogromną rolę w tej kwestii odgrywa zainicjowany przez Roberta Bąkiewicza Ruch Obrony Granic.
Wielu komentujących jest zdania, iż obecna sytuacja pokazuje bezradność rządu. W ten kontekst wpisuje się wpis byłego szefa Państwowej Straży Pożarnej Andrzeja Bartkowiaka. Mundurowy przypomniał, jak poprzednia władza radziła sobie ze szczytem operacji hybrydowej wymierzonej w Polskę przez Białoruś. Wówczas obecnie rządzący krytykowali stanowczość tych działań.
"Pamiętam bardzo dobrze 2021 i obronę granicy wschodniej. Obronę przejścia w Kuźnicy. Pełna koordynacja MSWiA, współpraca na najwyższym poziomie Policji, SG, PSP, OSP, WOT! Zaopatrzenie wodne, logistyka, podnośniki, cysterny [...]"
– napisał Bartkowiak.
I dodał: "a dziś...hmm. Sami państwo oceńcie".
Pamiętam bardzo dobrze 2021 i obronę granicy wschodniej. Obronę przejścia w Kuźnicy. Pełna koordynacja MSWiA, współpraca na najwyższym poziomie Policji, SG, PSP, OSP, WOT! Zaopatrzenie wodne, logistyka, podnośniki, cysterny to 🚒❤️🇵🇱… a dziś … hmmm. Sami państwo oceńcie. ❤️🇵🇱
— Andrzej Bartkowiak (@ABartkowiak_PSP) June 30, 2025
Warto podkreślić, że to sytuacji na zachodniej granicy odniósł się w poniedziałek premier Donald Tusk. Zapowiedział, że "zrobi z tym porządek". Tyle że nie odniósł się do zwożenia nielegalnych migrantów przez Niemcy - bo, jak przekonuje, ten problem nie występuje - a obrońców granic.