Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Tusk zagroził Ruchowi Obrony Granic?! "Zrobimy z tym porządek"

Donald Tusk wreszcie przemówił ws. tego, co od pewnego czasu dzieje się na granicy polsko-niemieckiej. Niemcy notorycznie wwożą do Polski migrantów, czemu sprzeciwiają się Polacy działający w ramach Ruchu Obrony Granic. "To państwo jest odpowiedzialne za bezpieczeństwo granicy, a nie grupy zwoływane przez Bąkiewicza" - grzmiał, mówiąc że... "zrobią z tym porządek".

Autor: Anna Zyzek

Na przestrzeni ostatnich tygodni, z kolejnych polskich miejscowości napływają informacje o nielegalnych migrantów przechadzających się po ulicach. Lub lokowanych w miejscach nieprzystosowanych do ich pobytu, np. w domach dziecka, gdzie cudzoziemcy panoszą się, próbując narzucać swoje zasady. To wszystko dzieje się z uwagi na wwożenie migrantów do Polski - przez służby niemieckie.

Reklama

Wczoraj w godzinach po południowych, a więc "w biały dzień", jeden z takich przypadków zarejestrował reporter Republiki:

W czasie, gdy polski rząd nie działa w zakresie obrony bezpieczeństwa Polek i Polaków przed napływającymi do naszego kraju migrantami, sprawę w swoje ręce bierze Ruch Obrony Granic. Stale powiększający się ruch patriotów niemal co chwilę informuje o kolejnych przypadkach koniecznej interwencji. 

Jednak to, wyraźnie nie podoba się Donaldowi Tuskowi, który postanowił dziś zabrał głos w sprawie.

Kontroli nie będzie

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej, szef koalicji 13 grudnia powiedział, że na granicy z Niemcami nie ma w zasadzie żadnego problemu.

Informacje, że Polska jest zalewana nielegalnymi imigrantami ze strony zachodniej, to jest nieprawda. Są przypadki, które w tej chwili badamy szczegółowo. Zwróciłem się w także do rządu niemieckiego z informacją, że każdy taki przypadek będzie badany, a konsekwencją tego będzie niewpuszczanie nikogo

– mówił.

Dalej, próbując przekonywać, że rząd nad wszystkim panuje, powiedział: "dzisiaj będę chciał usłyszeć także od Straży Granicznej, w jaki sposób ma zamiar egzekwować moje polecenie, aby nikt żadnego kraju, także z Niemiec, nie wkroczył na teren Polski bez zgody i jednoznacznego określenia, że taki jest nasz obowiązek prawny, międzynarodowy".

A co z kontrolami na granicy? Nic.

Wskazaliśmy także stronie niemieckiej, że jeśli będą powtarzały się przypadki, które z naszej z naszego punktu widzenia są wątpliwe, będziemy musieli przywrócić kontrole na granicy polsko-niemieckiej od strony polskiej i to taką efektywną 

– mówił początkowo Tusk.

Ale dalej było wybrzmiało to: "gdyby nie było negatywnych konsekwencji zamknięcia granicy, to ja bym się nie wahał ani chwili. Problemem jest, że to będzie dotkliwe z punktu widzenia setek tysięcy Polaków, którzy przekraczają czasami codziennie granicę polsko-niemiecką".

Tusk zagroził Ruchowi Obrony Granic?!

Dalej, Tusk grzmiał o "radykalnych prawicowych grup", które są obecne na zachodniej granicy Polski. Uderzył bezpośrednio w Roberta Bąkiewicza.

Wiecie, co wyprawiają, to jest kompromitujące z punktu widzenia nas wszystkich. Dlatego będę oczekiwał od Straży Granicznej i policji precyzyjnie informacji, w jaki sposób będzie można usunąć ten problem. To państwo jest odpowiedzialne za bezpieczeństwo granicy a nie grupy zwoływane przez Bąkiewicza

– stwierdził.

I zagroził (?): Zrobimy z tym porządek. To nie ulega wątpliwości.

Autor: Anna Zyzek

Źródło: niezalezna.pl
Reklama