– Decyzja o zwołaniu dodatkowego posiedzenia Sejmu nie zapadła, jednak nigdy tego nie można wykluczyć – oświadczył dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka. Dodał, że na razie nie jest zaplanowane spotkanie marszałka Sejmu z protestującymi, ale - dodał - także takiego scenariusza nie można wykluczać z góry.
Dyrektor Centrum informacyjnego Sejmu ocenił w rozmowie z dziennikarzami, że "sprawy w Sejmie są bardzo poważne".
To, co dzieje się od kilku dni na terenie kompleksu sejmowego, jest jednym z naszych priorytetowych działań obserwacyjnych – powiedział.
Zwrócił uwagę, że w związku z tą sytuacją marszałek Sejmu Marek Kuchciński odwołał dwudniową wizytę w Gruzji.
CZYTAJ WIĘCEJ: Marszałek Sejmu odwołał ważną wizytę
To jest jednocześnie deklaracja oczekiwania na propozycję ustaw rządowych. Nie można w tej kwestii wykluczyć żadnego scenariusza, także takiego, że te rozmowy - które trwają - zakończa się jakimś porozumieniem i to może mieć wpływ na to, jak będzie wyglądała sytuacja w Sejmie – mówił dyrektor CIS.
Grzegrzółka zapytany, czy zostanie zwołane dodatkowe posiedzenie Sejmu, odparł:
Zwołanie posiedzenia Sejmu jest prerogatywą marszałka Sejmu. Nigdy tego nie można wykluczyć. Już w tym półroczu były wydłużane posiedzenia Sejmu dwa razy.
Zaznaczył jednocześnie, że decyzja o zwołaniu dodatkowego posiedzenia Izby nie zapadła. "Teraz trwają rozmowy, trwają konsultacje. My liczymy na porozumienie, na konsensus" - podkreślił dyrektor CIS.
Dodał również, że na razie nie jest zaplanowane spotkanie marszałka Sejmu z protestującymi, ale - jak zaznaczył - "takich scenariuszy nie można wykluczać z góry". Wskazał również, że w Sejmie pojawili się już przedstawiciele najwyższych władz państwowych - prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki oraz minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.