Europoseł Róża Thun pochwaliła na Twitterze wagon Kolei Mazowieckich, który zamalowano na czarno, a w centralnym jego punkcie widnieje czerwona błyskawica. Rzecznik przewoźnika poinformował jednak, że nie jest to zamierzona inicjatywa. „Przedstawione na nagraniu graffiti na pociągu jest aktem wandalizmu” - tłumaczy biuro rzecznika KM.
Piątek będzie kolejnym dniem protestów po wydanym w zeszłym tygodniu przez TK orzeczeniu, w którym Trybunał za niekonstytucyjny uznał przepis tzw. ustawy aborcyjnej z 1993 r., dopuszczający przerwanie ciąży z powodu ciężkich i nieodwracalnych wad płodu. W niedzielę przeciwnicy wyroku TK demonstrowali m.in. przed i w samych kościołach. Na elewacjach niektórych świątyń pojawiły się hasła wzywające do legalizacji aborcji.
Wielotysięczne tłumy w trudnym okresie epidemii satysfakcjonują polityków opozycji. Nie brakuje wezwań do kolejnych wyjść na ulice, ani zachwytów nad kolejnymi happeningami protestujących.
„Bardzo pięknie wygląda ten wagon #KolejeMazowieckie”
- czytamy we wpisie europoseł KO Róży Thun. Na nagraniu widać zamalowany na czarno wagon pociągu oraz czerwoną błyskawicę środkowej jego części.
Bardzo pięknie wygląda ten wagon #KolejeMazowieckie. #StrajkKobiet #protestkobiet pic.twitter.com/14ds2QhX6I
— Róża Thun (@rozathun) October 29, 2020
Jak poinformowało biuro rzecznika spółki Koleje Mazowieckie, „wbrew rozpowszechnianym informacjom, przedstawione na nagraniu graffiti na pociągu jest aktem wandalizmu, a nie inicjatywą Kolei Mazowieckich”. Do słów rzecznika dotarła redakcja dwumiesięcznika „Z Biegiem Szyn”.
"Wbrew rozpowszechnianym informacjom, przedstawione
— Z Biegiem Szyn (@z_biegiem_szyn) October 30, 2020
na nagraniu graffiti na pociągu jest aktem wandalizmu, a nie inicjatywą Kolei Mazowieckich" - poinformowało dwumiesięcznik @z_biegiem_szyn biuro rzecznika prasowego spółki #KolejeMazowieckie. https://t.co/KtlWo5zXth