Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Atak na cyberstrukturę PO, czyli... zhakowana skrzynka działacza? W sieci wciąż gorąco!

Choć kwestia "cyberataku", o którym pisali wczoraj prominentni politycy koalicji 13 grudnia została wyjaśniona - mimo, że próbowano narracji obcej ingerencji w wybory - komentarze wciąż nie milkną. Internauci piszą wprost o "falstarcie" wariantu rumuńskiego.

Autor: Anna Zyzek

Reklama

Wczoraj szef KPRM Jan Grabiec przekazał, że w ciągu ostatnich kilkunastu godzin doszło do ataku cybernetycznego na komputery, zarówno pracowników biura Platformy Obywatelskiej, jak i sztabu wyborczego. Wpisy premiera Donalda Tuska, wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego i samego Jana Grabca pojawiły się w krótkich odstępach czasu.

Szef rządu, który pisał o "wschodniej stronie" w kontekście sprawców, wywołał lawinę komentarzy.

Chodziło o pocztę działacza PO

Później, Radio ZET przekazało, że z ustaleń redakcji wynika, iż "nieznani sprawcy przejęli konto jednego z lokalnych działaczy Platformy. Pozyskali z niego adresy mailowe i korespondencję. Sprawcy rozsyłali z tego konta maile ze złośliwym oprogramowaniem".

Wczoraj wieczorem, podczas rozmowy z red. Katarzyną Gójską w Republice, Przemysław Wipler z Konfederacji wskazywał, że Tusk chce obecnie nadać narrację tej sprawie, „gdyż widzi, że idzie wielki kryzys.”

Przeczytany ten wpis, razem ze wpisem pana redaktora Gierszewskiego z radia Zet, który napisał, że dziennikarzom tej stacji udało się ustalić, że została zhakowana jedna ze skrzynek ważnego działacza PO. I że z tej skrzynki były wysyłane złośliwe oprogramowanie, które infekowało inne skrzynki polityków tej formacji. To jest wstęp do dramatu, w takim kluczowym momencie kampanii wyborczej, gdy mamy 46 dni do pierwszej tury wyborów. Rozpoczyna się pewien dramat, (...) zależności co wycieknie, jakie były informacje na tej skrzynce, jak ważna była to osoba. Wydaje się, że była ważna, gdyż w przeciwnym wypadku premier nie zabierałby głosu. Nie próbowałby przygotowywać narracji pod dalsze etapy tego dramatu

– powiedział, dodając, że być może o "petardzie, która wysadzi wybory". Bo warto mieć na uwadze fakt, iż sytuacja w Rumunii rozpoczęła się w bardzo podobny sposób.

Internauci nie odpuszczają

Niemniej, sytuacja wciąż budzi kpiące reakcje wśród internautów. Ci piszą na przykład, że był to "falstart wariantu rumuńskiego".

 

Autor: Anna Zyzek

Źródło: niezalezna.pl, x.com
Reklama