Szef KPRM Jan Grabiec przekazał w środę, że w ciągu ostatnich kilkunastu godzin doszło do ataku cybernetycznego na komputery, zarówno pracowników biura Platformy Obywatelskiej, jak i sztabu wyborczego. Wpisy premiera Donalda Tuska, wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego i samego Jana Grabca pojawiły się w krótkich odstępach czasu.
Szef rządu wywołał lawinę komentarzy. Wśród odpowiadających politykowi znalazł się Sławomir Cenckiewicz.
Historyk przypomina we wpisie, że „kontrwywiad Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego pozyskał realne dowody na ruską ingerencję w proces wyborczy roku 2023”.
„Chodzi m. in. o hasła propagowane przez fanów Platformy Obywatelskiej, także działaczy PO-KO i Pańskich fanów w okresie kampanii wyborczej (i nie tylko)”
- pisze Cenckiewicz.
Załączył też zrzut ekranu z komunikatora operatora z FSB:
Panie Premierze @donaldtusk kontrwywiad ABW pozyskał realne dowody na ruską ingerencję w proces wyborczy roku 2023.
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) April 2, 2025
Chodzi m. in. o hasła propagowane przez fanów @Platforma_org, także działaczy PO-KO i Pańskich fanów w okresie kampanii wyborczej (i nie tylko).
Proszę spojrzeć… https://t.co/I2y38kvy9N pic.twitter.com/kr6Z2uN1Ox
Rosja płaciła za "osiem gwiazdek”
Stanisław Żaryn w zamieszczonej w mediach społecznościowych analizie w lutym br., przyjrzał się materiałowi TVN24 "Rabota w Polsze", który - jego zdaniem - obnażył „olbrzymią skalę manipulacji rządu Donalda Tuska".
"Rosyjski wywiad płacił za ataki personalne na Prezydenta RP, a także za promowanie hasła „j…ć PiS”. Wulgarna forma tego przekazu, tzw. Osiem gwiazdek, była i jest bardzo ważną częścią działalności politycznej środowisk, które dziś tworzą Rząd, a w poprzednich latach przy pomocy takich haseł prowadziły walkę polityczną z rządem PiS"
- napisał Stanisław Żaryn.
Dodał, że stacja przedstawiła dowody, o których mówiono od dawna.
- Rosja była zainteresowana zmianą prawicowego rządu w Polsce. ROSJA płaciła za promowanie haseł „j...ć PiS”! Robiła to masowo - napisał doradca prezydenta RP.