Artur Andrus to kolejna już osoba, która na przestrzeni ostatnich kilku dni zrezygnowała z udziału w "Szkle kontaktowym" stacji TVN24. Podobnie jak Robert Górski, Andrus pożegnał się z programem w geście solidarności z Krzysztofem Daukszewiczem, który kilka dni temu ogłosił swoje odejście z programu. "Dla nas "Szkło" jest pewną wartością, której będziemy bronić" - zapowiedział jednak gospodarz "Szkła kontaktowego" - Tomasz Sianecki.
Przypomnijmy - w połowie maja podczas emisji programu „Szkło kontaktowe” na antenie TVN24 doszło do ogromnej wpadki, którą śmiało można określić mianem "samozaorania".
Pod koniec programu Tomasz Sianecki połączył się z red. Piotrem Jaconiem. Dziennikarz ten znany jest z dużego aktywizmu na rzecz osób transpłciowych, a nawet sam jakiś czas temu poinformował opinię publiczną o tym, że jego dziecko dokonało tranzycji.
"A jakiej płci on dzisiaj jest?" – wypalił Krzysztof Daukszewicz (satyryk) tuż przed połączeniem się z Piotrem Jaconiem. Po zebranych w studio widać było ogromną konsternację, zaś sam Jacoń, mimo, że z zimną krwią rozpoczął swoją wypowiedź, usłyszał ten „przezabawny żart”.
Na kilka sekund przed zejściem z anteny, do Daukszewicza chyba dotarło, co właśnie zrobił. „Chyba ja p*********** głupotę” - rzucił. Na jego nieszczęście, mikrofony wciąż były włączone.
Pamiętny fragment programu poniżej:
Tak wygląda fachowe samozaoranie TVNu 🤷♂️
— Maciej Stańczyk (@stanczykmaciej) May 15, 2023
Jakże mi nie jest przykropic.twitter.com/3xzo9nMog6
Zarówno prowadzący, jak i towarzyszący mu wówczas Tomasz Sienacki oraz stacja TVN24 wystosowali w tej kwestii przeprosiny.
Równo miesiąc od tego zejścia, w piątek 16 czerwca na Facebookowym profilu Daukszewicza pojawił się wpis. Satyryk oznajmił w nim, że odchodzi ze "Szkła kontaktowego". We wpisie skarżył się on na falę hejtu, która wylała się na niego i jego rodzinę. Jak podkreślił - w oczach krytyków został on również „homofobem i transfobem”. O tym pisaliśmy w tekście poniżej:
Solidarność z Daukszewiczem wykazał inny współtwórca "Szkła kontaktowego", Robert Górski. Swoją decyzję o rezygnacji z programu przekazał w mailu do współpracowników programu.
"Tą drogą w ramach solidarności z Krzysztofem i w ramach niezgody na podobieństwo TVN24 do TVP Info, jako gość "Szkła..." bardzo dziękuję za gościnę. Stacja niszczy niewinnego człowieka i dlatego nie chcę tego wspierać swoją obecnością. Dziękuję Tomku i Wojtku. Będę was miło wspominać, podobnie jak pozostałych, których poznałem dzięki 'Szkłu..."
– napisał Górski.
Również Artur Andrus przestał być komentatorem „Szkła kontaktowego” w TVN24. Powodem, podobnie jak w przypadku Górskiego, jest po prostu gest solidarności z Krzysztofem Daukszewiczem. O tym fakcie poinformował wczoraj - na początku niedzielnego wydania „Szkła kontaktowego” Tomasz Sianecki.
"Jest jeszcze trzecia osoba, która podjęła podobną decyzję, to Artur Andrus"
"Z pewnością dla nas "Szkło kontaktowe" jest pewną wartością, której będziemy bronić. Mam nadzieję, że też dla państwa. Jeśli chodzi o naszych kolegów, czyli Krzysztofa Daukszewicza, Roberta Górskiego i Artura Andrusa, możemy im tylko bardzo serdecznie podziękować za wszystko co dla „Szkła” zrobili. My będziemy próbowali ten program dla państwa w dalszym ciągu robić"
Afera transowa w TVN24
— Samuel Pereira (@SamPereira_) June 18, 2023
W piątek ze stacją rozstał się Krzysztof Daukszewicz, później Robert Górski, a teraz Tomasz Sianecki ogłosił, że odchodzi również Artur Andrus.
Podobno ewakuują się już kolejni... pic.twitter.com/SrmnDjEEIl