Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

„Samozaorali się” na wizji, a teraz odwracają kota ogonem. „Szkło kontaktowe” przepraszając, uderzyło w PiS!

Wtopa, a raczej "samozaoranie", do jakiego doszło przedwczoraj na antenie TVN 24 odbiło się szerokim echem zarówno w telewizji, jak i internecie. Zdawać by się mogło, że nawet prowadzącego programu „Szkło kontaktowe” naszła autorefleksja, ale...

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska//twitter.com/@SzkKontaktowe

W sieci krąży fragment poniedziałkowego programu "Szkło kontaktowe", w którym prowadzący łączą się z Piotrem Jaconiem. Według schematu - zapowiada on, o czym za kilka minut będzie informował w serwisie wiadomości. Tym razem, zanim Jacoń zaczął swoją kwestię, ze studia programu padło: „a jakiej płci on dzisiaj jest?”.

Jacoń z grobową miną, słysząc rzucony wcześniej przez Krzysztofa Daukszewicza tekst, zapowiedział materiały, po czym momentalnie uciął rozmowę.

Chwilę później, gdy na ekranie wyświetlono już napisy końcowe, Daukszewicz zdał sobie sprawę z tego, co przed chwilą powiedział. Nieobyty jednak w telewizyjnym formacie, pogorszył sprawę, mówiąc - jeszcze na wizji - "Chyba ja pierdo***łem głupotę".

Odcinek ten został natychmiast wykasowany ze strony TVN, jednak dzięki czujności widzów, w internecie zachował się tenże pamiętny fragment:

Autorefleksja i "przeprosiny" w stylu TVN 

Mimo, że stacja z Wiertniczej już wczoraj opublikowała twitterowy wpis z przeprosinami, odrębne słowa rzekomego żalu wyraził we wczorajszym "Szkle Kontaktowym" prowadzący - Tomasz Sianecki. 

"Złożę takie oświadczenie, w zasadzie to nie jest oświadczenie, to są przeprosiny bez mówienia o tym, że coś zostało wyrwane z kontekstu, że przepraszamy tylko tych, którzy czują się obrażeni. Po prostu przepraszamy wszystkich"

– zaczęło się niewinnie.

Dalej, mimo wcześniejszej zapowiedzi, że nie będzie tłumaczenia na zasadzie odwracania kota ogonem, Sianecki zaczął tak właśnie robić. 

"Myślę, że w życiu każdego człowieka zdarza się taki moment, że język pracuje dużo szybciej niż rozum i wtedy wypowiada się słowa złe, słowa bolące, raniące. Tak się wydarzyło wczoraj podczas naszego programu. Głupie słowa padły. Dlatego chcemy dzisiaj przeprosić, znaczy ja chcę przeprosić Piotra Jaconia, całe środowisko LGBTQ+ ich rodziny, znajomych, przyjaciół"

– wygłaszał "przeprosiny" dalej.

I w tym momencie, "dobroć" się skończyła, bowiem pracownik TVN 24 zaczął uderzać w poszczególnych polityków związanych z Prawem i Sprawiedliwość! 

"Przepraszam też pana Dominika Tarczyńskiego, który poczuł się - i słusznie - święcie oburzony. Szkoda, że do tego oburzenia nie dołączyli też prezydent Duda, minister Czarnek, prezes Jarosław Kaczyński. Oni też powinni wiedzieć, że każde wykluczenie czy to dotyczy osób transpłciowych, nieheteronormatywnych, osób z niepełnosprawnościami, dzieci z in-vitro to jest coś bardzo złego"

– rzucił nagle - ani stąd, ni zowąd w stronę rządzących...

Na koniec dodał - "my to wiemy". Wiedzą. Dlatego dzień wcześniej uderzyli w ojca transpłciowego dziecka, żartując z płci. Ktoś jeszcze ma wątpliwości, co do obrzydliwej hipokryzji TVN...?

 



Źródło: niezalezna.pl, twitter.com

#TVN 24 #Polska #LGBTQ+

Anna Zyzek