Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Ardanowski: "Patologie w znakowaniu żywności muszą się skończyć"

Problemem, jest to, jakie działania podjąć, żeby wyeliminować patologie w znakowaniu żywności i w oszukiwaniu konsumentów - powiedział szef resortu rolnictwa Krzysztof Ardanowski podczas wspólnej konferencji prasowej pt. "Fałszowaniu żywności mówimy wspólnie - NIE!" zorganizowanej wraz z prezesem Fundacji Agrounia Michałem Kołodziejczakiem.

Jan Krzysztof Ardanowski
Jan Krzysztof Ardanowski
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Minister zaznaczył, że problemem, o którym zawiadomiła m.in. Agrounia jest to, jakie działania podjąć, żeby żywność, która jest na rynku polskim, była żywnością bezpieczną, "żeby wyeliminować patologie w znakowaniu żywności i w oszukiwaniu konsumentów" - powiedział szef resortu rolnictwa podczas wspólnej konferencji prasowej, zorganizowanej wraz z prezesem Agrounii Michałem Kołodziejczakiem.

Minister ocenił, że pomimo uszczelniania systemu kontroli, w dalszym ciągu pojawiają się na rynku "różnego rodzaju zachowania nieuczciwe". "Agrounia, również przez swoje działania, często widowiskowe, wskazuje na niedociągnięcia w supermarketach. To musi się zmienić i ja tu szukam sojuszników" - zaznaczył.

Z wielkim uznaniem patrzę na niektóre dokonania pana ministra Ardanowskiego - chciałbym rozwiać wszelkie wątpliwości - to nie jest tak, że dzisiaj na wszystkie tematy my się zaczynamy zgadzać, ale to wcale nie znaczy, że przestaniemy rozmawiać i załatwimy tylko jedną sprawę

- powiedział prezes Fundacji Agrounia Michał Kołodziejczak.

Jest wiele spraw, które ministra rolnictwa, a szczególnie ministra, który jest rolnikiem, który nie czuje się urzędnikiem, tylko przedstawicielem świata rolniczego łączy z działaniami podejmowanymi też przez Agrounię

 - dodał.

W ciągu ostatnich kilkunastu dni pokazaliśmy, jak ogromna jest skala nieprawidłowości w znakowaniu produktów, głównie w supermarketach, bo to one przejęły cały nasz rynek. (...) Może być w sklepach różna żywność, zagraniczna, polska, ale musi być odpowiednio znakowana. Musi być też odpowiednia świadomość tych, którzy kupują, że kupując polską żywność, kupujemy także rozwój polskiej gospodarki, dajemy zatrudnienie ludziom i kupujemy żywność najwyższej jakości

- podkreślił Kołodziejczak.

Szef Agrounii ocenił, że "dlatego jest tyle oszustw w znakowaniu polską flagą zagranicznej żywności", bo "pośrednicy kupując zagraniczną żywność - bardzo często tańszą i gorszej jakości - wiedzą, że polscy konsumenci chcą polskiej żywności.

"Konsument (...) będzie decydował, co chce kupić. My nie mamy zamkniętych granic, jesteśmy krajem otwartym; tak jak oczekujemy, żeby nasze produkty były sprzedawane w innych krajach, (...)partii towaru spożywczego wprowadzanego do obrotu na polski rynek muszą towarzyszyć dokumenty do okazania" - powiedział szef resortu rolnictwa i rozwoju wsi.

Ardanowski podkreślił, że każdy konsument może zażądać "okazania dokumentu, skąd pochodzi sprzedawana żywność". "To nie jest przestrzegane. (...) Wprowadziłem na wniosek Agrounii - uważam, że to jest rozwiązanie słuszne - znakowanie biało - czerwoną flagą ziemniaków, czekamy na notyfikację podobnego działania związanego ze świeżym, nie pakowanym mięsem - bo tylko te grupy można znakować bezpośrednio taką flagą. Inne przepisy unijne, być może wymagające zmiany, ograniczają takie możliwości" - dodał.

Chcemy do państwa wystąpić z pewnym wspólnym przekazem. (...) ja podkreślałem wielokrotnie, że współpracuję ze wszystkimi organizacjami, wiedząc również i o ich słabościach, o ich sile, o ich liczebności i z zadowoleniem przyjmuję, że pojawiła się nowa, dynamiczna organizacja, głównie ludzi młodych - może to jest ich atutem, że są bardziej przebojowi, niż ich starsi koledzy, chociaż szacunek mam do wszystkich

- dodał minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Jan Krzysztof Ardanowski #Michał Kołodziejczak #AGROUnia #znakowanie żywności

redakcja