17 września, w rocznicę "ciosu w plecy" zadanego Polsce przez Armię Czerwoną, licznie zgromadzeni uczestnicy manifestacji postanowili upomnieć się o pamięć historyczną. Przybyli pod rosyjską ambasadę z hasłami "Rosja-Niemcy wspólnicy" oraz "Partnerzy w zbrodni".
Jak podkreślił w mediach społecznościowych Ruch Obrony Granic: "Jesteśmy pod ambasadą Rosji. Wraz z Klubami Gazety Polskiej i Wolnymi Polakami przypominamy światu, że Rosja od wieków stanowiła śmiertelne zagrożenie dla Polski".
Uczestnicy protestu wskazali też na brutalność rosyjskiej polityki agresji wobec Polski: "17 września 1939 roku, wspólnie z Niemcami, zamknęła naszą Ojczyznę w zabójczych kleszczach, które miały ją unicestwić". Podkreślali też, że współczesna Rosja nie różni się od tej z 1939 roku. "Nie miejmy złudzeń, że coś się zmieniło – tak było przez setki lat i tak jest także dzisiaj" - zaznaczył Ruch Obrony Granic.
Jesteśmy pod ambasadą Rosji. Wraz z Klubami Gazety Polskiej i Wolnymi Polakami przypominamy światu, że Rosja od wieków stanowiła śmiertelne zagrożenie dla Polski. 17 września 1939 roku, wspólnie z Niemcami, zamknęła naszą Ojczyznę w zabójczych kleszczach, które miały ją… pic.twitter.com/TgqxhmcIBg
— Ruch Obrony Granic (@ROGranic) September 17, 2025
Robert Bąkiewicz użył jeszcze mocniejszych słów: "Nie będzie bezpiecznej Polski bez demilitaryzacji obwodu królewieckiego. Niech to wybrzmi jasno w tę tragiczną rocznicę rosyjskiej agresji". Dodał również: "Rosja rozumie tylko język siły. Nie miejmy złudzeń. Już nigdy".
Nie będzie bezpiecznej Polski bez demilitaryzacji obwodu królewieckiego.
— Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) September 17, 2025
Niech to wybrzmi jasno w tę tragiczną rocznicę rosyjskiej agresji.
Rosja rozumie tylko język siły. Nie miejmy złudzeń. Już nigdy. 🇵🇱#RuchObronyGranic #17Września #17września1939Pamietamy… pic.twitter.com/Btr89pcxVe
Symbolika miejsca i czasu
Wybór miejsca manifestacji nie był przypadkowy. Protest przed rosyjską ambasadą w Warszawie w rocznicę sowieckiej napaści na Polskę co roku stanowi symboliczny gest przypomnienia o historycznej odpowiedzialności Rosji za tragedię Polski. Hasło "Agresja, nie wyzwolenie" odnosi się do prób ruskiej propagandy przedstawiającej sowiecką inwazję jako "wyzwolenie" Polski.
W manifestacji wzięły udział organizacje znane z aktywności patriotycznej. Kluby Gazety Polskiej to środowisko regularnie organizujące wydarzenia upamiętniające ważne momenty polskiej historii. Obecność posła PiS Antoniego Macierewicza, byłego szefa MON, nadała wydarzeniu dodatkową rangę.