Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

Aborcja to nie to samo, co zabicie człowieka? Nowicka: Nie. A dlaczego? Bo... kary są różne

Przy okazji rozmowy o możliwości pogodzenia poglądów w ramach ugrupowania Szymona Hołowni została poruszona kwestia aborcji. Szybko okazało się, jak pokrętna jest logika Wandy Nowickiej. - O dziecku możemy mówić dopiero, kiedy się urodzi. A już w ogóle o zabijaniu w kontekście aborcji, to już chyba sam pan redaktor musi przyznać, że to jest duże nadużycie. Bo gdyby tak było, to za przerwanie ciąży byłyby kary, jak za zabicie człowieka - mówiła w programie Michała Rachonia #Jedziemy.

Podczas porannej rozmowy w programie Michała Rachonia #Jedziemy poseł Lewicy Wanda Nowicka zapytana została m.in. o transfery z KO do ugrupowania Szymona Hołowni, a dokładniej o kwestie ideologiczne.

Joanna Mucha na przykład wspomina o swoich kwestiach dotyczących aborcji i mówi, że panie poseł znajdujące się w tej grupie w kole mają poglądy liberalne. Szymon Hołownia natomiast podkreślał niejednokrotnie, że jest publicystą konserwatywnym. Jaki jest pogląd ugrupowania Hołowni w sprawie aborcji i czy poseł Nowicka ma o tym jakieś pojęcie, pytał Michał Rachoń.

Absolutnie nie. Jest parę osób publicznych, które mają poglądy bardziej liberalne, ale ich wpływ na to, żeby stanowisko ugrupowania pana Hołowni miało jednoznaczne, pro kobiece stanowisko w tej sprawie, będzie znikomy

- analizowała, wskazując, że sam Szymon Hołownia przeszedł ewolucję od zdecydowanego przeciwnika aborcji do osoby, "która lawiruje".

Trochę się dziwię tym posłankom popierającym prawo kobiet do decydowania o sobie. Szymon Hołownia nie jest tym politykiem, który zawalczy o prawa kobiet 

- mówiła.

Dopytywana zaś, co ma na myśli, mówiąc o prawach kobiet i decydowaniu o sobie, czy chodzi o aborcję, czyli pozbawienie życia dziecka znajdującego się w łonie matki, odpowiedziała:

Nie, nie. Prawo do legalnego przerywania ciąży, nie do żadnego dziecka, proszę tutaj już nie używać języka ideologicznego tak o poranku.

- Które ze słów, którego użyłem, jest ideologicznym słowem: dziecko czy zabicie? - pytał Rachoń.

I jedno, i drugie. O dziecku możemy mówić dopiero, kiedy się urodzi. A już w ogóle o zabijaniu w kontekście aborcji, to już chyba sam pan redaktor musi przyznać, że to jest duże nadużycie. Bo gdyby tak było, to za przerwanie ciąży byłyby kary, jak za zabicie człowieka

- dodała.

 



Źródło: niezalezna.pl

albicla.com@ Magdalena Żuraw