Sąd nie nakazał przeprosin i przyznał rację premierowi, jeśli chodzi o wypowiedź, że "nie było dróg i mostów" - napisał na Twitterze szef sztabu wyborczego PiS Tomasz Poręba, odnosząc się do dzisiejszego postanowienia Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Tymczasem pełnomocnik prawny premiera poinformował, że wyrok Sądu Apelacyjnego zostanie najpewniej wykonany.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: I tak działają sądy w Polsce. Jeden odrzucił pozew Platformy, drugi zmienił wyrok
Dzisiaj Sąd Apelacyjny w Warszawie postanowił, że premier Mateusz Morawiecki ma sprostować swoją wypowiedź na temat braku inwestycji infrastrukturalnych za rządów PO i PSL z 15 września br. Sąd Apelacyjny rozpatrywał odwołanie, które politycy PO złożyli od poniedziałkowego postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie. SO, jako pierwsza instancja, oddalił wniosek w trybie wyborczym, złożony przez Komitet Wyborczy Koalicji Obywatelskiej, dotyczący nakazania takiego sprostowania.
Szef sztabu PiS Tomasz Poręba przedstawił swój pogląd dotyczący istoty dzisiejszego wyroku sądu.
1. Sąd nie nakazał przeprosin. 2. Wniosek został oddalony w części dotyczącej wnioskowanego oświadczenia, jak i zakazu rozpowszechniania informacji o braku budowy przez rząd koalicji PO-PSL dróg oraz mostów. 3. Sąd Apelacyjny przyznał rację PMM w zakresie wypowiedzi "nie było dróg i mostów". 4. PMM ma wydać jedynie oświadczenie które zostanie opublikowane
- napisał na Twitterze szef sztabu PiS Tomasz Poręba.
1/2Podsumowanie dzisiejszego postanowienia SA
— Tomasz Poręba (@TomaszPoreba) 26 września 2018
1. Sąd nie nakazał przeprosin. 2. Wniosek został oddalony w części dotyczącej wnioskowanego oświadczenia, jak i zakazu rozpowszechniania informacji o braku budowy przez rząd koalicji PO-PSLdróg oraz mostów.
2/2
— Tomasz Poręba (@TomaszPoreba) 26 września 2018
3. Sąd Apelacyjny przyznał rację PMM w zakresie wypowiedzi "nie było dróg i mostów". 4. PMM ma wydać jedynie oświadczenie ktore zostanie opublikowane.
Sędzia sądu apelacyjnego Paulina Asłanowicz poinformowała dzisiaj, że sąd postanowił zobowiązać Mateusza Morawieckiego do opublikowania w ciągu 48 godzin na antenie telewizji TVP Info i TVN, przed głównymi wydaniami programów: "Wiadomości" i "Fakty", po blokach reklamowych, bezpośrednio poprzedzających emisję wyżej wymienionych programów, oświadczenia poprzez jego odczytanie oraz jednoczesne wyświetlenie planszy z tekstem wypełniającym cały ekran.
Treść tego oświadczenia ma brzmieć:
Nieprawdziwe są informacje podane przeze mnie w dniu 15 września 2018 r. podczas wiecu wyborczego komitetu wyborczego Prawo i Sprawiedliwość w Świebodzinie, że w ciągu jednego do półtora roku wydawana jest przez nas większa suma na drogi lokalne, niż za czasów koalicji PO i PSL w ciągu ośmiu lat. Mateusz Morawiecki, premier rządu Rzeczpospolitej Polskiej.
Jak uzasadniała sędzia Asłanowicz, sąd apelacyjny uznał, że kluczowa w tej sprawie jest kwestia tego, czy stwierdzenia, jakie padły z ust premiera, miały charakter oceny, czy też była to informacja poddająca się weryfikacji w kategoriach prawdy i fałszu.
Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że pierwsza część tej wypowiedzi - dotycząca tego, że nie było dróg i mostów - ma charakter retoryczny, takiej hiperboli, (ale) należy ją czytać w połączeniu z drugą częścią tej wypowiedzi, w której zawarte zostało stwierdzenie, że "przez osiem lat wydali 5 mld zł na drogi lokalne, tj. tyle, ile my wydajemy w ciągu jednego roku, do półtora roku"
- mówiła.
W ocenie sądu apelacyjnego należało zgodzić się ze skarżącymi, że ta druga część wypowiedzi, poddaje się tej weryfikacji i sąd apelacyjny badał jej prawdziwość. Sąd doszedł do przekonania, że w świetle dokumentów, złożonych do akt sprawy, ta wypowiedź jest nieprawdziwa, stąd zastosował środek przewidziany w art. 111 Kodeksu wyborczego
- oświadczyła Asłanowicz.
Od postanowienia sądu apelacyjnego nie przysługuje skarga kasacyjna i podlega ono natychmiastowego wykonaniu.