Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

A co tu się wydarzyło? Jak w telenoweli! Platforma znowu "przytula się" do Adamowicza

Tu się dzieje więcej niż w telenoweli! Najpierw Adamowicz przez długie lata startował w wyborach na prezydenta Gdańska z poparciem Platformy Obywatelskiej, później przez jego kłopoty z prawem PO odepchnęła go i postawiła na \"świeżą krew\". W tegorocznych wyborach kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Gdańska został Jarosław Wałęsa. Politycy skakali sobie do gardeł... aż do wyników pierwszej tury wyborów. Wałęsa poniósł porażkę. Platforma musiała przestraszyć się nie na żarty, że straci władzę w swoim mateczniku, więc... znowu apelują o poparcie i głosowanie na Adamowicza!

Autor: redakcja

Pomorska Platforma Obywatelska zaapelowała o poparcie Pawła Adamowicza w II turze wyborów na prezydenta Gdańska. Startujący z własnego komitetu wyborczego Adamowicz 4 listopada zmierzy się z kandydatem Zjednoczonej Prawicy Kacprem Płażyńskim.

Reklama

O udzieleniu Adamowiczowi poparcia przez pomorską PO poinformował na Twitterze szef pomorskich struktur tej partii Sławomir Neumann.

- Zarząd Regionu Pomorskiego apeluje do gdańszczan o liczny udział w wyborach o poparcie Pawła Adamowicza w wyborach na Prezydenta Gdańska 4 listopada! 

– napisał Neumann. Na Twitterze zamieścił też uchwałę w tej sprawie przyjętą w piątek przez zarząd pomorskiej PO.

Zarząd Regionu Pomorskiego apeluje do gdańszczan o liczny udział w wyborach o poparcie Pawła Adamowicza w wyborach na Prezydenta Gdańska 4 listopada! pic.twitter.com/mawpxUpyti

— Sławek Neumann (@SlawekNeumann) 26 października 2018

W I turze głosowania 21 października Adamowicz uzyskał 36,97 proc. głosów; 29,68 proc. wyborców poparło kandydata Zjednoczonej Prawicy Kacpra Płażyńskiego. Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Gdańska europoseł PO Jarosław Wałęsa otrzymał 27,77 procent głosów.

Dzień po wyborach Wałęsa poprosił swoich wyborców, aby "za dwa tygodnie poszli na wybory po raz kolejny i oddali głos na Pawła Adamowicza".

A jeszcze niedawno mówił, że nawet jeśli Adamowicz wygra, to może pójść do więzienia...


W 2002 roku Adamowicz był współzałożycielem Platformy Obywatelskiej i - poczynając od tego roku po wybory w 2014 r. włącznie - z ramienia PO ubiegał się o fotel prezydenta Gdańska.

W marcu 2015 r. prokuratura przedstawiła Adamowiczowi zarzuty podania nieprawdziwych danych w oświadczeniach majątkowych za lata 2010-2012. Adamowicz zawiesił wówczas swoje członkostwo w PO. Wyjaśniał, że nieprawidłowości były efektem zwykłej pomyłki. W marcu 2016 r. sąd rejonowy umorzył warunkowo postępowanie w tej sprawie na okres próby, jednak pół roku później, na skutek apelacji prokuratora, Sąd Okręgowy w Gdańsku uchylił ten wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Proces w tej sprawie trwa: Adamowicz jest oskarżony o to, że nie umieścił w oświadczeniach dwóch z siedmiu posiadanych mieszkań i zaniżył swoje oszczędności.

Mimo zawieszenia członkostwa w PO Adamowicz liczył, że partia ta poprze go w staraniach o ponowny wybór na prezydenta Gdańska także w tegorocznych wyborach. Tak się jednak nie stało i Adamowicz wystartował z własnego komitetu "Wszystko dla Gdańska". Koalicja Obywatelska, w skład której wchodzi PO, wystawiła syna b. prezydenta, europosła Jarosława Wałęsę.

W przeprowadzonych w niedzielę 21 października wyborach samorządowych Adamowicz uzyskał 36,97 proc. głosów. 29,68 proc. wyborców poparło z kolei kandydata Zjednoczonej Prawicy Kacpra Płażyńskiego. Poza rywalizacją o fotel prezydenta Gdańska znalazł się Wałęsa, który otrzymał 27,77 procent głosów. 

Autor: redakcja

Źródło: PAP, niezalezna.pl,
Reklama