Prokuratorzy przesłuchali w ostaniem czasie świadków zgłoszonych przez obrońcę podejrzewanego o spowodowanie wypadku oraz przechodniów i kierowców, ustalonych na podstawie monitoringu. Nadal jednak nie zgłosili się domniemani kierowcy pojazdów, którzy mieli zatrzymać przed Fiatem Seicento, gdy ten wykonywał skręt w lewo, w czasie którego doszło do wypadku.
Rozmowy z ustalonymi świadkami dotyczyły między innymi oznakowania kolumny rządowej i tego, czy wysyłała sygnały dźwiękowe. Śledczy czekają na opinię biegłych w sprawie stanu technicznego pojazdu oraz dane odczytane z rejestratorów zamontowanych w limuzynie Beaty Szydło.
Na podstawie tych informacji, zeznań świadków i zapisów monitoringu, biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych będą mogli dokonać rekonstrukcji przebiegu wypadku.