– Śledztwem w sprawie wypadku będzie zajmował się trzyosobowy zespół prokuratorów. Taka decyzja została podjęta w związku z tym, że w obecnej fazie śledztwa już tylko w wyjątkowych okolicznościach zlecane będą czynności do wykonania policji, np. w zakresie specjalistycznego sprzętu, którym nie dysponuje prokuratura – powiedział prok. Krzywicki.
– dodał rzecznik.Na przykład jutro dwoje prokuratorów jedzie do Oświęcimia przesłuchiwać całą szóstkę ratowników medycznych, obecnych wówczas na miejscu wypadku
Rzecznik poinformował również, że – tak jak podawał wcześniej – w toku śledztwa przewidziane jest przesłuchanie premier Beaty Szydło.
– powiedział Krzywicki.Dojdzie do niego wówczas, gdy będzie na to pozwalał stan zdrowia pani premier, jej kalendarz oraz możliwości prokuratury. Przesłuchanie odbędzie się w siedzibie pani premier. Nie można wykluczyć, że odbędzie się to w przyszłym tygodniu
Jak dodał, prokurator przy okazji przeprowadzi także kolejne czynności z funkcjonariuszami BOR-u, by maksymalnie wykorzystać pobyt w stolicy.
Pytany przez PAP rzecznik potwierdził, że Sebastian K. nie był badany pod kątem obrażeń powypadkowych.
– powiedział prok. Krzywicki.Nie był badany, bo nie było takiej potrzeby. Jutrzejsze przesłuchanie ratowników medycznych w Oświęcimiu posłuży również dokładniejszemu wyjaśnieniu tych kwestii – czy była potrzeba interwencji lekarskiej, czy zatrzymany składał oświadczenia w tej sprawie, czy sygnalizował dolegliwości. Z formalnego protokołu zatrzymania wynikało, że nie sygnalizował dolegliwości wymagających interwencji lekarskiej, ale właśnie dla wyjaśnienia tego wątku prokuratorzy jadą do Oświęcimia
Zwrócił także uwagę, że „krótki kontakt podejrzanego z lekarzem nastąpił podczas pobierania krwi”.