Rewelacje te podał dzisiejszy dziennik „Fakt”. Do zdarzenia doszło 30 czerwca ubiegłego roku w szczecińskim markecie Leroy Merlin. Na dziwne zachowanie mężczyzny zwróciła uwagę ochrona. Nie miał koszyka i kręcił się po sklepie. Przez cały czas był obserwowany przez kamery ochrony. W pewnym momencie schował do kieszeni elementy wkrętarki i wyszedł ze sklepu. Wtedy błyskawicznie został zatrzymany przez ochronę marketu.
Gdy Paweł M. dowiedział się, dlaczego jest zatrzymany, natychmiast wyciągnął legitymację sędziowską i oznajmił, że jest chroniony przez immunitet. Wezwano policję. Sędzia musiał oddać ukradziony towar i został ukarany mandatem w wysokości 100 zł. Wartość elementów wkrętarki to 95 złotych i 29 groszy.
Policja przekazała informacje w tej sprawie prezesowi Sądu Okręgowego w Szczecinie, a ten sprawę skierował do rzecznika dyscyplinarnego.
Sąd dyscyplinarny postawił Pawłowi M. zarzut „uchybienia godności urzędu przez popełnienie wykroczenie.” 8 lutego sędzia został zawieszony na miesiąc. Sprawę rozpatruje Sąd Dyscyplinarny w Gdańsku.