16 grudnia 2016 r. posłowie opozycji zablokowali mównicę w sali plenarnej Sejmu. W ten sposób rzekomo protestowali wobec wykluczenia z obrad Michała Szczerby z Platformy Obywatelskiej oraz wobec planowanych zmian pracy dziennikarzy. Obecnie nie ma jednak wątpliwości, że to była zaplanowana akcja. Dziś o godzinie 9:00 marszałek Marek Kuchciński, po dwóch tygodniach przerwy, ma wznowić 34. posiedzenie Sejmu. Opozycja będzie pracowała czy znowu wywoła jakąś awanturę.
Posłom opozycji udało się zablokować mównicę i okupowali salę plenarną, jednak nie udało im się zablokować prac Sejmu. Marszałek Marek Kuchciński wznowił obrady w Sali Kolumnowej. Parlamentarzyści
uchwalili tam ustawę budżetową na 2017 rok oraz tzw. ustawę dezubekizacyjną.
Sejm wznowił obrady 12 stycznia, a marszałek Marek Kuchciński ogłosił przerwę w posiedzeniu do dziś – 25 stycznia.
Wtedy też
Platforma Obywatelska zawiesiła protest.
W międzyczasie media wróciły do sejmu, a niektórzy posłowie nadal okupowali Salę Plenarną.
Prezes PSL stwierdził, że wobec tego opuszcza opozycyjne grono protestujących.
Posłowie opozycji zapowiedzieli, że będą non stop w Sejmie. I tak nieprzerwanie od 16 grudnia podzielono się na dyżury. Jedni siedzieli w sali, inni czytali książki,
śpiewali, wymyślali
własny dekalog, jeszcze inni jeździli w tym czasie
na nartach w Austrii, a inni
polecieli do Portugalii.
Poseł Dominik Tarczyński jednego dnia umieścił na Twitterze nagranie. Do tego napisał: ”
Tak wyglądał dzisiaj "protest sejmowych męczenników" z PO i N. NAWET ROTACJI NIE BYŁO".
Źródło: niezalezna.pl
#Sejm
#dekalog
#lot do Portugalii
#narty w Austrii
#protest w Sejmie
mg