CZYTAJ WIĘCEJ: Polityk Platformy opowiada o zarzutach prokuratura i... płacze. To chyba już było?!
Działaczka Platformy Obywatelskiej w listopadzie 2016 r. usłyszała prokuratorskie zarzuty. Dotyczą one wydarzeń sprzed lat.
Zarzut numer 1.
" (...) w dniach 11 i 23.12.2008 roku w Łodzi, działając czynem ciągłym, z góry powziętym zamiarem, w celu uzyskania dla Włodzimierza G. wsparcia finansowego w kwocie 200.000 złotych udzielonego w postaci kredytu bankowego, na podstawie umowy o kredyt mieszkaniowy na sfinansowanie zakupu na rynku wtórnym spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego, położonego w Łodzi, w ten sposób, że pomogła mu przedłożyć poświadczające nieprawdę dokumenty w postaci:
1) potwierdzenia datowanego 11.12.2008 roku o odbiorze kwoty 50.000 złotych od Włodzimierza G.;
2) umowy przedwstępnej sprzedaży z dnia 11.12.2008 roku, w której potwierdziła, że przed podpisaniem tego dokumentu otrzymała od Włodzimierza G. kwotę 50.000 złotych tytułem zaliczki/zadatku;
3) aktu notarialnego - umowy sprzedaży sporządzonego dniu 23.12.2008 roku przez notariusza, w którym, złożyła nieprawdziwe oświadczenie o wcześniejszym otrzymaniu od kupującego Włodzimierza G. części ceny w kwocie 50.000 złotych,Reklama
Zarzut numer 2:
"w dniu 15.10.2009 roku w Łodzi, z góry powziętym zamiarem, w celu uzyskania dla siebie wsparcia finansowego w kwocie 500.000 złotych udzielonego w postaci kredytu bankowego na podstawie umowy o niekonsumencki kredyt mieszkaniowy na sfinansowanie zakupu działki ziemi zabudowanej położonej w Łodzi oznaczonej, przedłożyła poświadczający nieprawdę dokument w postaci aktu notarialnego - umowy przeniesienia prawa użytkowania wieczystego gruntu i oświadczenia o ustanowieniu hipotek sporządzonego w tym samym dniu przez notariusza, w którym złożyła nieprawdziwe oświadczenie o wcześniejszej zapłacie sprzedającemu Włodzimierzowi G. części ceny w kwocie 150.000 złotych, które miało istotne znaczenie dla uzyskania wymienionego wsparcia finansowego z uwagi na fakt, że zapewniało o wniesieniu wkładu własnego, warunkującego udzielenie i wypłatę kredytu, czym działała na szkodę banku"
Prezydent Łodzi nie przyznała się wtedy do zarzutów i odmówiła wyjaśnień. Teraz oznajmiła, że zamierza kandydować na prezydenta.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wielowieyska z „Wyborczej” „murem za Hanką”. Manipulacja najwyższych lotów