W dzisiejszym programie gośćmi Michała Rachonia byli Tomasz Sakiewicz, Michał Karnowski i Bartosz Węglarczyk z Onet.pl. Dziennikarze dyskutowali o filmie dokumentalnym "Pucz" Ewy Świecińskiej oraz o opisywanych w filmie zdarzeniach z grudnia 2016 r.
- mówił redaktor naczelny "Gazety Polskiej".- Oni teraz udają Greka, że nic się nie stało. Ale to naprawdę było poważne. W filmie jest to może element zbyt mało podkreślony, ale przecież w tych dniach, 16-18 grudnia, padła część infrastruktury, doszło do awarii nadajników Emitela, został zakłócony odbiór TVP, był problem z PAP, stanęły pociągi na południu Polski. Przypomnę, że przez to setki klubowiczów "Gazety Polskiej", które jechały wesprzeć demokratycznie wybrany rząd, nie mogły dotrzeć na miejsce
Reklama
Bartosz Węglarczyk próbował przekonywać, że te rzeczy... nie miały miejsca. Ale na pytania Tomasza Sakiewicza o to, czy podważa prawdziwość przerwania sygnału TVP, dziennikarz Onet.pl szybko się wycofał.
- podkreślał Tomasz Sakiewicz.- Oni byli przygotowani wcześniej na tę awanturę, łącznie z zarejestrowaniem wcześniej demonstracji przed Sejmem. Do 18 grudnia byliśmy świadkami realnej próby obalenia władzy. Potem, po 18 grudnia, zamieniło się to w groteskowy Ciamajdan. Ale nie można tego lekceważyć. Oni przygotowują się do powtórki puczu w najbliższym czasie