Mianem "koszyczkowego" określa się z reguły drobną kwotę pozostawianą sobie przez osobę robiącą zakupy na czyjeś polecenie.
Zwrot ten pada w rozmowie aktywistów KOD.
– napisała (pisownia oryginalna – red.) Anka Grzybowska, jedna z aktywistek komitetu.Dosyć, prywatna zbiórka Wieczorka przelała czarę - żądam pełnego rozliczenia pieniędzy KODu, w tym różnego rodzaju zbiórek i darowizn. Sama wrzucałam do puszki i mam prawo wiedzieć, an co moje pieniądze poszły. nie lubię kablować, ale w końcu się zapienię i zapytam Skarbówki o co tu chodzi
Reklama
W odpowiedziach na swój wpis wytłumaczyła, że sama rozliczała się z zarządem i jest w posiadaniu dokumentów. Dodała, że zawierają one również informacje dotyczące „koszyczkowego dla Mateusza”, które ma występować pod nazwą „koszty przejazdu”, oraz obiadów "w dobrej knajpie".
„Bo rozliczalam się zzarządem, Wybacz, ze tak późno, ale musiałam podzwonić - jeszcze jedna taka insynuacja, a spotkamy sie w sądzie. Rozliczenia mam - łacznie z koszyczkowym dla Mateusza zwanym "koszty przejazdu" i jego obiadem w dobrej knajpie. Uważaj, co mowisz. Radzę z czystej sympatii” – pisze Grzybowska (pisownia oryginalna).
„Według oficjalnych danych KOD jest finansowany ze zbiórek publicznych. Z dokumentów złożonych w MSWiA wynika, że KOD zebrał od anonimowych darczyńców 1 094 754,70 zł. Inną zbiórką publiczną przeprowadzoną przez KOD była zbiórka komitetu obrony przed PiS, podczas której zgromadzono ponad 22 tys. zł” – pisała „Gazeta Polska” w listopadzie tego roku.
Internauci już zaczęli żartować:
„Alimenter - z fr. zasilać, wspomagać, napędzać, karmić. Koszyczkowe było swoistym alimentem” – piszą internauci. „Na alimenty nie ma, na obiady nie ma, a kurteczkę na zimę już mu kupiliście ?" – żartują użytkownicy Facebooka.
Padają też informacje dotyczące zbiórek sprzed roku, które miały być nierozliczone bądź rozliczone w innej kwocie.
