Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Rzepliński usłyszał pytanie i... Nerwy w strzępach, ale to prawie koniec

To ostatnie dni Andrzeja Rzeplińskiego jako prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Udzielił dzisiaj wieczorem też jednego z ostatnich wywiadów.

Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
To ostatnie dni Andrzeja Rzeplińskiego jako prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Udzielił dzisiaj wieczorem też jednego z ostatnich wywiadów. Wprawdzie był w studio TVN24, ale kilka razy "zagotował się". Nawet puściły mu nerwy.

Za kilkanaście dni kończy się kadencja Andrzeja Rzeplińskiego jako prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Pomimo to nie przestaje bulwersować swoimi decyzjami i wypowiedziami. Według części prawników wręcz łamie prawo.

"Jeszcze wczoraj zastanawialiśmy się, co zrobi prezes Andrzej Rzepliński w sytuacji, gdy na zwołanym na dziś Zgromadzeniu Ogólnym TK nie stawi się wymagana liczba co najmniej 10 sędziów. Okazuje się, że choć formalnie z powodu braku wymaganej do formalnego zwołania Zgromadzenia Ogólnego liczby sędziów, obecni na spotkaniu przedstawiciele TK omawiali potencjalne kandydatury na następcę Rzeplińskiego" - pisał portal niezalezna.pl dwa dni temu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Zamieszanie w Trybunale. Rzepliński chciał namaścić następcę. Doszło do złamania prawa?

Dzisiaj Rzepliński pojawił się w studio TVN24 w programie "Piaskiem po oczach". Już początek był zaskakujący. Dziennikarz zapytał prezesa TK czy przegrał wojnę o Trybunał. Sędziego na chwilę dosłownie zamurowało.

- yyyy, nie, yyyy - tyle najpierw wydukał, a później zdołał jedynie powiedzieć zdanie pełne patosu. - Jeżeli ktoś przegrywa, to Polska!


Później większość rozmowy dotyczyła tego co opisywaliśmy wielokrotnie na portalu niezalezna.pl, że niedawne Zgromadzenie Ogólne, nie było... Zgromadzeniem Ogólnym. Bo nie wzięło w nim udziału dziesięciu sędziów.

Skorzystał z okazji, aby zakwestionować nowe zapisy w ustawie o Trybunale. Już Rzepliński "orzekł", że będą niekonstytucyjne.


A co po 19 grudnia, czyli ostatnim dniu kadencji Rzeplińskiego.

- Nie będzie to apokalipsa - przyznał.


Równocześnie zapowiedział, że jego obowiązki przejmie obecny wiceprezes Trybunału, czyli sędzia Stanisław Biernat.

Gdy Konrad Piasecki zwrócił uwagę, że zgodnie z nową ustawą prezesem TK będzie sędzia Julia Przyłębska, zaprotestował.

- Ale to będzie sąd konstytucyjny - zwrócił uwagę dziennikarz.
- Nie! - krzyknął niemal Rzepliński.

Powiedzenie mówi "odejść z twarzą" - nie wszyscy tak potrafią.

 



Źródło: TVN24,niezalezna.pl

#Andrzej Rzepliński #Trybunał Konstytucyjny

gb