Do rzekomego pobicia miało dojść 2 i 3 grudnia 2015 r. Wówczas na nieprotokołowanym spotkaniu, miał powiedzieć funkcjonariuszom, że widział, jak Ewa Tylman płynie w Warcie.
Lekarz, który przebadał Adama Z. po rzekomym pobiciu nie stwierdził jednak żadnych obrażeń. Sprawą zajmuje się prokuratura. Z. ma zostać niebawem przesłuchany.
– skomentował w rozmowie z TVN 24 pełnomocnik rodziny Ewy Tylman, Mariusz Paplaczyk.Adam Z. nie wspominał o tym przed sądem przy przedłużaniu aresztu ani podczas przesłuchań z prokuratorem. Takie argumenty powinny być podnoszone od razu, wtedy mogą być korzystne dla oskarżonego a nie w momencie kiedy mamy akt oskarżenia
Reklama