10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

"Impreza TK nie za pieniądze rządu Niemiec". Kłamstwo Fundacji Adenauera

- Te zarzuty są krzywdzące. Po pierwsze nie można mówić o "niemieckich pieniądzach" jako rządowych.

geralt (pixabay)
geralt (pixabay)
- Te zarzuty są krzywdzące. Po pierwsze nie można mówić o "niemieckich pieniądzach" jako rządowych. Nie jesteśmy fundacją państwa niemieckiego tylko niezależną instytucją - mówi Jakob Wöllenstein, koordynator ds. projektów w Europie Środkowo-Wschodniej Fundacji Konrada Adenauera, w rozmowie z Onet.pl. Odnosi się w ten sposób do zarzutów o zorganizowanie przez Trybunał Konstytucyjny imprezy za "niemieckie pieniądze". A jak jest naprawdę?

Przypomnijmy: zorganizowana w Gdańsku impreza 30-lecia Trybunału Konstytucyjnego była współfinansowana przez niemiecką Fundację Konrada Adenauera. Zrozumiałe więc, że pojawiły się nagłówki w stylu "Jubileusz za niemieckie pieniądze".

Wöllenstein tłumaczy jednak w rozmowie z Onet.pl, że te zarzuty są "krzywdzące". 

Po pierwsze nie można mówić o "niemieckich pieniądzach" jako rządowych. Nie jesteśmy fundacją państwa niemieckiego tylko niezależną instytucją, która mieści się oczywiście w tradycji chrześcijańskiej demokracji, ale nie należy do państwa niemieckiego ani żadnej partii

- twierdzi.

I przyznaje, że "chodziło o mniej więcej 20 tysięcy złotych, które zostały przeznaczone na tłumaczy, sprawy techniczne i wyżywienie". 

Czy faktycznie nie można mówić o "niemieckich pieniądzach jako rządowych"? Wystarczy wejść na stronę internetową Fundacji Adenauera. W zakładce "Finansowanie" czytamy:

Niemieckie fundacje polityczne są w dużej mierze finansowane ze środków rządu federalnego i krajów związkowych. 96,8 proc. funduszy Konrada Adenauera pochodzi ze środków publicznych, a 2,7 proc. - z opłat za wstęp i różnych innych dochodów.


Czy trzeba dodawać coś więcej? 

 



Źródło: onet.pl,niezalezna.pl

#TK #Fundacja Adenauera

wg