Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

PiS kontra opozycja. Echa kłótni na komisji. O co ta cała awantura?

Jak już informowaliśmy na łamach portalu niezalezna.pl w trakcie posiedzenia komisji sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka doszło do prawdziwej awantury.

Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
Jak już informowaliśmy na łamach portalu niezalezna.pl w trakcie posiedzenia komisji sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka doszło do prawdziwej awantury. W pewnej chwili przewodniczący stwierdził, że w panujących na sali warunkach nie da się obradować. Prezydium komisji opuściło salę, w której miało odbywać się posiedzenie, tymczasem po krzykach i awanturze posłowie opozycji udali się do marszałka Sejmu z żądaniem zmiany prowadzącego posiedzenie komisji.  Ostatecznie obrady wznowiono i przegłosowano odrzucenie obywatelskiego projektu ws. ustawy aborcyjnej. Całe zamieszanie jeszcze przez długi czas komentowano w sejmowych kuluarach.

CZYTAJ WIĘCEJ: Awantura na posiedzeniu sejmowej komisji. Krzyki i protesty posłów opozycji

Wielokrotnie podkreślaliśmy że jesteśmy przeciwko karaniu kobiet za aborcję i dlatego głosowaliśmy za odrzuceniem projektu.  Opozycja traktuje projekt ws. aborcji instrumentalnie aby skłócić nas z Polkami 

– mówił na konferencji prasowej Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek.

Z kolei marszałek Ryszard Terlecki podkreślał, że odrzucony dziś w trakcie prac komisji projekt obywatelski w żadnym stopniu nie jest projektem autorstwa PiS, choć część polityków opozycji i mediów próbowała tak go utożsamiać.

Jutro na Sejmie będzie dalszy ciąg, będzie sprawozdanie komisji i zapewne głosowanie nad odrzuceniem lub nie. To nie jest nasz projekt. My się nie zgadzamy na karanie kobiet. Mieliśmy jasne sygnały od strony Kościoła, że nie podziela tego radykalnego punktu widzenia. Przygotowujemy rozwiązania, które będą do przyjęcia przez obie strony. Po pierwsze niezbędne są projekty i działania osłonowe 

– mówił Terlecki.

CZYTAJ WIĘCEJ: Co się wydarzyło na komisji sprawiedliwości? „Opozycja próbowała zerwać obrady”


Z kolei na konferencji prasowej PO, Ewa Kopacz stwierdziła, że decyzja o odrzuceniu projektu ustawy zapadła dzięki determinacji Polek.

Dzisiaj PiS schował swoje sumienie do kieszeni nie dlatego że tu się toczyły potyczki, tylko dlatego że się wystraszyli tych wszystkich kobiet które wyszły na ulice. Dziękujemy dzisiaj wszystkim kobietom które z całą determinacją broniły swojego prawa do wyboru. Jutro jest ważny dzień. Jutro cała opozycja musi być przeciw temu projektowi 

– mówiła Ewa Kopacz.

Co ciekawe zamieszania na obradach sejmowej komisji nie rozumieją posłowie i posłanki Nowoczesnej.

 Przed chwilą komisja sprawiedliwości przegłosowała odrzucenie projektu Ordo Iuris „Stop Aborcji”. Odbyło się to w strasznym bałaganie, przy protestach – nie rozumiemy dlaczego – PO. Nie rozumiemy dlaczego PO nie chciała pozwolić na to głosowanie. Ogólnie rzecz biorąc to najważniejsze, żeby ten projekt został odrzucony przez Sejm. Musimy zrobić wszystko, aby ten projekt został odrzucony. Najważniejsze, że został odrzucony przez Komisję O to zadbamy. Kobiety zwyciężyły! 

- mówiła Katarzyna Lubnauer na konferencji prasowej




ZOBACZ AWANTURĘ NA KOMISJI 


 

 



Źródło: sejm.gov.pl,niezalezna.pl

#komisja sprawiedliwości i praw człowieka #komisja sejmowa #Stop Aborcji #Ordo Iuris #pro-life #polityka #aborcja #ustawa aborcyjna #Sejm #debata

rz