Gdy przyszliśmy do ministerstwa, to okazało się że nic poza wyborem miejsca nie jest przygotowane - mówił dziś minister Antoni Macierewicz na posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
- stwierdził szef MON.Decyzje organizacyjne zostały podjęte na dziesięć dni przed opuszczeniem gmachu przez poprzednia ekipę. Nie były zawarte żadne umowy. NATO przekazano, że dokonaliśmy czystki, która uniemożliwia prowadzenia profesjonalnych działań. Taką informację tym ludziom przekazano: że zwolniono wszystkich negocjatorów. To jest pierwszy aspekt. Bez tego aspektu zrozumienie przebiegu wydarzeń jest po prostu niemożliwe. Uważam, że koalicja i przedstawiciele koalicji, która rządziła do 2015 roku zrobili wiele złego, w celu uniemożliwienia skutecznego zorganizowania i przeprowadzenia szczytu NATO, zgodnego z polskim interesem narodowym. Mówię to z ubolewaniem
W trakcie negocjacji media związane ze środowiskami, które rządziły do 2015 wprowadzały w błąd opinię społeczna, próbując wskazywać jako główny problem brak porozumienia i różnice zdań z naszym partnerem niemieckim. Od naszej pierwszej rozmowy z szefową MON Niemiec nie miało to nic wspólnego z prawdą. Realnie doprowadzenie do planu, który udało się przeprowadzić było zagrożone – tylko nie ze strony niemieckiej. Były silne przeciwdziałania, które miały uniemożliwić trwałe stacjonowanie wojsk NATO, dążące do tego by wzmocnić głównie państwa bałtyckie, że obszar polski jest na tyle bezpieczny, ze jego wzmocnienie nie jest konieczne.
Czytaj też: „Wyborcza” zastanawia się, po co Polsce szczyt NATO. Czerskiej wtóruje tuba Kremla - rosyjski Sputnik
Tuż przed szczytem NATO w Warszawie Antoni Macierewicz mówił o zorganizowanych działaniach, które miały doprowadzić do obniżenia rangi tego wydarzenia:
To była naprawdę bardzo zaawansowana akcja, która ewidentnie miała swoje korzenie także w Polsce i była wspierana przez to, co się nazywa opozycją. Nie wiem, czy to jest właściwa nazwa w wypadku tych partii, bo to są po prostu ludzie, którzy prowadzili przez lata politykę appeasementu wobec Rosji, albo wprost – prorosyjską, a po odsunięciu od władzy działają wprost w kierunku zmierzającym do zakwestionowania interesów Polski, a przy tym posługują się kłamstwem, fałszem, wprowadzają w błąd opinię publiczną. Klasycznym przykładem było to rozpowszechnianie informacji, że to my sobie wymyśliliśmy, żeby wysłać polskich żołnierzy na Bliski Wschód, a to było przecież zobowiązanie, które oni podjęli w nieporównywanie większym wymiarze.
Czytaj też: Szef MON ujawnia: Próbowano nam odebrać szczyt NATO, akcja miała korzenie w Polsce