Pomorze pierwszym regionem, w którym wybrano władze KOD, chwaliła się organizacja w sobotę wybierając Radomira Szumełdę z Gdyni przewodniczącym pomorskiego Komitetu Obrony Demokracji
"Właśnie zostałem poturbowany pod Bazyliką Mariacką przez faszystów z ONR i wyproszony przez Policję. Nie dałem się." - napisał na swoim Twitterze Radomir Szumełda w czasie kiedy w bazylice odprawiano Mszę św.
Jak informują nasi czytelnicy oburzeni manipulacją, jakiej dokonują KOD-owcy i zaprzyjaźnione z nimi media okazuje się, że w rzeczywistości nie doszło do żadnego pobicia."Byliśmy w pokoju. Zostaliśmy wyrzuceni z @mkijowski z placu przed Bazyliką Mariacką. Jesteśmy poszkodowani." - pisze Szumełda
- Byłem świadkiem zdarzeń kłamliwie opisywanych obecnie przez "Newsweek" oraz m.in portal Tomasza Lisa natemat.pl. również "Dziennik Bałtycki" i Gazetę Wyborczą (gazeta.pl) - mówi w rozmowie z portalem niezalezna.pl Paweł Zieliński, który był świadkiem całego zajścia.
- Na mszę pogrzebową przybyli z flagami oraz emblematami politycznymi KOD. Grupa maksymalnie kilkunastu osób gwizdała i krzyczała podczas mszy Nikt nie został pobity a Kijowski oddalił się on w asyście policji. - relacjonuje mężczyzna, który zarejestrował całe zdarzenie na filmie.
– ONR-wcy obrzucili nas wyzwiskami i obelgami. Krzyczeli: komuniści, złodzieje, pedały, czerwone świnie! Grozili, że trzeba nas zamordować. Kazali nam wynosić się z Polski – opowiada Szumełda tygodnikowi "Newsweek".
– To było wstrząsające. W czasie kazania mówiono, że nie wolno zawłaszczać patriotyzmu, a zaraz potem młodzi patrioci postanowili się rozprawić z członkami KOD-u. To była duża grupa, kilkuset osiłków z flagami. Krzyczeli, że rozprawią się z nami po mszy.
– Prosiłem ich: przekażmy sobie znak pokoju, a oni znowu bili nas, szarpali i lżyli. Twierdzi, że w czasie przepychanek został lekko ranny: ma zdarty naskórek na dłoni, dość obficie krwawił. – Będziemy się domagać od pana prezydenta i pani premier zajęcia jasnego stanowiska w sprawie napaści na członków KOD-u. To wszystko działo – zapowiada Mateusz Kijowski.