Ojciec 15-letniej dziewczyny zgłosił na policji jej zaginięcie. Okazało się, że nastolatka nie żyje i prawdopodobnie została zamordowana. W nocy z czwartku na piątek policjanci znaleźli w jeziorze, w niewielkiej miejscowości w powiecie mogileńskim (woj. kujawsko-pomorskie), ciała dwóch kobiet.
W czwartek o 2 w nocy policjanci ze Żnina otrzymali zgłoszenie od ojca 15-letniej mieszkanki Barcina. Dotyczyło ono zaginięcia nastolatki. W poszukiwania włączyli się mundurowi z Wydziału Kryminalnego KWP w Bydgoszczy oraz CBŚP.
Praca mundurowych pozwoliła na zatrzymanie podejrzanych o dokonanie morderstwa. W sumie ujęto trzy osoby: dwóch mężczyzn w wieku 20 i 21 lat oraz 17-latkę. Trwa wyjaśnianie okoliczności sprawy, przesłuchiwani są też świadkowie
- czytamy na portalu policja.pl.
Dziś na podstawie materiału dowodowego prokurator przedstawił zatrzymanym mężczyznom zarzuty zabójstwa obu kobiet.
W środę kobiety miały być widziane, jak wsiadają do samochodu 21-latka. Jutro rano odbędzie się sekcja zwłok, która ma wyjaśnić, jak zginęły kobiety i kiedy. Motywów zbrodni śledczy na razie nie ujawniają.
Jak podało radio RMF FM, osoby, które uprowadziły 15-latkę miały żądać od jej rodziny okupu. Prokuratura nie potwierdziła tych doniesień. Za to rodzina dziewczyny poinformowała, że otrzymała telefon z żądaniem zapłaty 10 tys. zł, w przeciwnym razie dziewczyna „wyląduje pocięta w czarnym worku”.
Za zabójstwo grozi od 8 do 25 lat więzienia, a nawet dożywocie.
Źródło: policja.pl,tvn24.pl,RMF FM
#województwo kujawsko-pomorskie
#zabójstwo
pb